"Lęk finansowy zagościł w życiu Polaków"

"Jak na tonącym statku."

- Mam poczucie, że jestem na tonącym statku, który otoczony jest głębiną. Nie wiem, czy będzie odpływ i wszystko wróci do normy, w co trudno teraz uwierzyć, czy zaczniemy tonąć - opowiada Anna z Warszawy.

- Podwyżki powodują strach o to, czy będziemy w stanie zapewnić dziecku rehabilitację i mieć pieniądze na życie - mówi Agnieszka, która razem z mężem mieszka w małym miasteczku. 

Polki i Polacy zmagają się w ostatnich miesiącach z coraz większym lękiem finansowym.

Polacy odczuwają coraz większy lęk finansowy

- Żyję w wiecznym lęku, ale bardziej dobijają mnie doniesienia na temat tego, co może jeszcze się wydarzyć. 

Nie wiem, ile będzie wynosiła rata mojego kredytu za miesiąc czy pół roku. Mam poczucie, że jestem na tonącym statku, który otoczony jest głębiną.  

Nie wiem, czy będzie odpływ i wszystko wróci do normy, w co trudno teraz uwierzyć, czy zaczniemy tonąć. 

Przeraża mnie to z perspektywy posiadania dzieci, próby spokojnego funkcjonowania - opowiada Anna. Razem z mężem mieszkają w Warszawie, wychowują dwoje dzieci.

Pędząca inflacja, wzrost rat kredytów mieszkaniowych i ogólnie coraz większe koszty życia - to wszystko może przekładać się na coraz większe poczucie niepokoju czy lęku. 

To z kolei może prowadzić do wielu negatywnych skutków dla zdrowia psychicznego, jak choćby problemów ze snem, z jedzeniem czy koncentracją.

- W psychologii rozdzielamy pojęcie lęku i pojęcie strachu. Strach to coś, co jest spowodowane realnymi zagrożeniami, które nas dotyczą. 

O lęku natomiast mówimy wtedy, kiedy mamy do czynienia z sytuacją, w której mamy poczucie, że coś złego się dzieje, ale nie wiemy dokładnie co, dlaczego się boimy itd. - wyjaśnia Agata Gąsiorowska, psycholożka z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu.

Rewizja budżetu, obcięcie kosztów

- Gdy mówimy o lęku finansowym, nie mamy na myśli sytuacji, w której moja sytuacja finansowa realnie się pogorszyła i już widzę, że nie wystarczy mi pieniędzy do końca miesiąca, w związku z tym muszę coś zrobić, żeby być w stanie normalnie żyć.

Mówimy o takiej sytuacji, w której obawiamy się tego, że prawdopodobnie moja pozycja finansowa będzie dużo gorsza niż jest w tej chwili i będę mieć z tego jakieś nieokreślone bliżej negatywne konsekwencje - wyjaśnia Agata Gąsiorowska, która naukowo zajmuje się psychologią ekonomiczną i zachowaniami konsumenckimi (Interia.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
budżet, finanse, Gąsiorowska, konsumenci, koszty, lęk, nauka, psychika, zdrowie, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"