"Finowie są gotowi do wojny, cz. V"

"A co z Polską? To budzi niepokój".

Finowie są gotowi do wojny. I są zabezpieczeni do ochrony ludności w schronach. Mają w schronach całe miasto - z parkingami, kawiarniami, salami zabaw i boiskami piłkarskimi - pisze Łukasz Maziewski, dziennikarz portalu o2.pl.  

A co z Polską, na wypadek wojny? Polska nie ma nic w zakresie zabezpieczeń - nie ma schronów, ani tym bardziej wyposażenia do nich. Polska stanęła pod tym względem, na poziomie lat 60. XX wieku, kiedy budowano szkoły tysiąclatki. Wtedy - pod każdą taką szkołą - lokowano schrony wojenne dla dzieci i dorosłej ludności.

Fukuyama. I brak edukacji.

Dziś nie ma schronów ani nawet przepisów na ten temat. W Szwajcarii - deweloper wlicza w koszt budynku, budowę ukrycia dla mieszkańców, albo ludzie płacą podatek na utrzymanie takiego miejsca. 

Ale wtedy masz miejsce w schronie. Ktoś może się śmiać, że jest tam filtrowentylacja na korbę i trzeba przepychać powietrze ręcznie.

Nie, bez śmiechu - alternatywą jest budowanie tak, jak w Polsce – bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. W jakim budynku wolałbyś przebywać w czasie wojny? Spotkałem się z opiniami, że nie ma co budować schronów lub ukryć dla ludzi, bo to jak koszt wybudowania nowego domu. No nie! To nie tak.

Według przepisów i norm - powierzchnia, na której ma się schronić czteroosobowa rodzina, wynosi 8 do 12 m kw. W przepisach obowiązujących w Polsce, na jednego obywatela przypada 0,6 m kw powierzchni schronu. To ile osób zmieści się w ukryciu o powierzchni 12 m kw.?

W Donbasie przez kilkadziesiąt dni Rosjanie trzymali w jednej ze szkół grupę ludzi. Za toaletę robiło wiadro lub dziura w ziemi. Nie chcemy o tym myśleć, ale fizjologii nie da się oszukać.

W nowych schronach wszystko zależy od projektu i tego, jakie środki chcemy przeznaczyć na zakup i budowę. Projekt podstawowy, który proponujemy jest projektem "sprytnym". 

Początkowo ma on pełnić rolę ukrycia, ma chronić przed odłamkami i wybuchami. Jeśli dołoży się do tego profesjonalną, dość kosztowną filtrowentylację, to ukrycie stanie się schronem.

A w zakresie, o który pytasz, są rozwiązania. Przećwiczone przez kraje o wiele bardziej rozwinięte, niż Polska. 

Można używać zatem suchych klozetów, do których używa się suchego absorbentu, wchłaniającego zapach. Ale trzeba go sprowadzić z Finlandii lub Szwajcarii. Prostsze rozwiązanie to toaleta turystyczna.

Opróżnia się taką toaletę, kiedy nie ma ostrzału. Takie pomieszczenie można w schronie wydzielić przy pomocy lekkich przepierzeń. Taka toaleta to koszt niecałych 400 złotych.

Skoro wywołałeś temat. Jakie są koszty takiego ukrycia?

To zależy od wielu czynników. Przede wszystkim od wymagań odbiorcy, użytych materiałów i wyposażenia. Jeśli ktoś nie ma dużego budżetu, to można pójść w rozwiązania amerykańskie i wybudować pod domem piwnicę z bloczków betonowych, ze wzmocnionym stropem. 

W wersji podstawowej będą to koszty wykonania konstrukcji żelbetowej czy murowanej.

Nie musisz wykładać setek tysięcy złotych, wystarczy, że w takim ukryciu przeznaczysz 2 m kw. na dwa pomieszczenia: komorę rozprężną i filtr piaskowy i już masz zabezpieczenie przed nadciśnieniem oraz pyłami i częścią skażeń. 

Taki filtr dość dobrze ochroni przed pyłami czy dymami z pożarów w razie bombardowań. Tu wszystko zależy, od włożonych kosztów, naprawdę.

Chcesz więcej miejsca? Nie ma sprawy. Łóżka zwykłe zamiast piętrowych? Proszę. Biurko do pracy lub pod laptopa? Wedle życzenia.

Czytaj >>> Zainwestowała 8 tysięcy w bunkier. "Mówią, że jestem szalona"

Miałeś zapytania o twoje projekty z samorządów czy innych tego rodzaju miejsc? (o2.pl).

Na razie ze wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych. Tak, miałem. Mam też wiele zapytań indywidualnych i są osoby, które już czekają na zakup gotowego projektu. To zaczyna być interesujące. Są też zainteresowani. Ale o tym być może jutro...

Oprac. Stanisław Cybruch
budowa, Finowie, mieszkanie, Polacy, projekt, przepisy, schrony, toaleta, wspólnota, zakupy, zainteresowani,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"