"Inflacja w kwietniu znów skoczyła do góry"

"Wali po głowach rodziny, ale pozwala rządowi się obławiać".

- Inflacja jak kij - ma dwa końce. Jednym z nich wali po głowach polskie rodziny, emerytów, pracowników i kredytobiorców.

Z drugiej strony, pozwala bankom i rządowi, obławiać się w dodatkowe środki. Bo inflacja to jest taki dziwny kryzys ekonomiczny, w którym tracą obywatele, ale zyskuje sektor bankowy i budżet państwa - mówiła w TOK FM Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.

Mamy w Polsce do czynienia z inflacją najwyższą od 22 lat. 

Według Głównego Urzędu Statystycznego, ceny towarów i usług konsumpcyjnych, w kwietniu wzrosły o 12,3 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem o 2,0 procent. 

Premier Mateusz Morawiecki winą za inflację obarcza wojnę w Ukrainie i Władimira Putina.

- Musimy sobie dzisiaj zdać sprawę, że jest to druga wielka broń Putina - 'putinflacja'" - mówił. 

- Inflacja, poprzez którą chce zniszczyć rozwój gospodarczy i odbudowę gospodarczą po pandemii - dodał.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Koalicyjnego Klubu Poselskiego Lewicy, przyznała w TOK FM, że inflacja ma swoje źródła w sytuacji geopolitycznej Polski, ale – w jej ocenie – jest przede wszystkim "efektem nieudolnej polityki państwa" PiS.

- Inflacja - jak kij - ma dwa końce. Jednym z nich wali po głowach polskie rodziny, emerytów, pracowników i kredytobiorców. Z drugiej strony pozwala bankom i rządowi obławiać się w dodatkowe środki. 

Bo inflacja to  taki dziwny kryzys ekonomiczny, w którym tracą obywatele, ale zyskuje sektor bankowy i budżet państwa (tokfm.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
bank, budżet, ekonomia, emeryt, inflacja, kryzys, nieudolnapolityka, państwo, PiS, Putin, rodzina, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"