"Giertych przed senacką komisją ds. Pegasusa"

"Przyczyną, dla której mnie inwigilowano, to była inwigilacja Donalda Tuska".

Roman Giertych, prawnik, jest wysłuchiwany przez senacką komisję ds. wykorzystywania Pegasusa.

- Przyczyną, dla której mnie inwigilowano, to była inwigilacja Donalda Tuska - powiedział Giertych.

Foto: Roman Giertych.

Mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą, która inwigiluje opozycję i koalicję - mówił przed senacką komisją ds. Pegasusa, mecenas Roman Giertych.

Według Giertycha, został ofiarą Pegasusa przede wszystkim, z powodu jego bardzo częstych kontaktów z Donaldem Tuskiem, gdy reprezentował go, m.in w czasie prac komisji ds. Amber Gold.

- Miałem bliski kontakt z Tuskiem, także wtedy, gdy Platforma szukała kandydata na wybory prezydenckie w 2020 roku - mówił Giertych i dodał, że daty hakowania telefonu, pokrywają się z kalendarzem politycznym Donalda Tuska.

Oglądaj transmisję z posiedzenia: Tu

Włamanie do telefonu Giertycha wykryli specjaliści z kanadyjskiego Citizen Lab Uniwersytetu w Toronto, o czym jako pierwsza napisała agencja Associated Press. 

Jak wskazuje gazeta, eksperci stwierdzili, że w 2019 r. włamywano się Pegasusem do urządzenia prawnika co najmniej 18 razy.

Senacka komisja

W ubiegłym tygodniu senacka komisja  wysłuchała prezesa NIK Mariana Banasia oraz b. szefa Izby senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego (niezrzeszony). 

Stawił się przed nią też Krzysztof Brejza, senator, który także był inwigilowany Pegasusem.

Zdalnie komisja wysłuchała też ekspertów z kanadyjskiego CitizenLab, którzy potwierdzali przypadki użycia systemu w naszym kraju (tokfm.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch  
Banaś, Brejza, CitizenLab, Giertych, Kwiatkowski, NIK, Pegasus, senator, system, telefon, Tusk, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"