"Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego na podsłuchu"

"Gen. Gocuł: To się nie mieści w żadnych standardach".

Tajna, szyfrowana sieć łączności, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, była podsłuchiwana...

– Twierdzi gen. Mieczysław Gocuł, który kierował armią, przez cztery lata. Odszedł w 2016 r., po szczycie NATO w Warszawie. 

Podsłuch na jego telefonie był jednym z powodów dymisji.

Był podsłuch na telefonie polskiego generała Mieczysława Gocuła

04.05.2016 Warszawa Mieczyslaw Gocul został mianowany przez Prezydenta RP na stanowisko Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego

Przyszedł do mnie technik łączności i powiedział: "Panie generale, byli u nas ludzie z firmy [Służby Kontrwywiadu Wojskowego] i grzebali przy drucikach". Wówczas to zbagatelizowałem — mówi w rozmowie z Onetem były szef sztabu.

Przed szczytem NATO w Warszawie z gen. Gocułem za pomocą szyfrowanej łączności chciał rozmawiać szef Komitetu Wojskowego Sojuszu gen. Petr Pavel. 

– Dwa dni nasi technicy próbowali uruchomić połączenie. Niestety się nie udało – opowiada gen. Gocuł.   

- Nie mogąc się do mnie dodzwonić, gen. Pavel już otwarcie powiedział: "Słuchaj Mieczysław, coś u ciebie nie gra na telefonie. Ewidentnie macie nieszczelność na telefonach" – opowiada były szef sztabu.

"Mówimy o szyfrowanym telefonie. O jawnych nic nie wiem. Nawet jeśli był założony na nich podsłuch, to nikt tego nie sprawdził. A tajny telefon, okazało się, że jest nieszczelny".

Kiedy szef Sztabu Generalnego upewnił się, że jego telefon jest na podsłuchu, zaczął być ostrożny. 

– Musiałem prawie do zera ograniczyć moją działalność ściśle tajną i niejawną. Przez attaché obrony rozmawiałem z Niemcami, Amerykanami czy dowództwem NATO – mówi generał (Onet.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
armia, dymisja, gen.Gocuł, musiał, NATO, nieszczelność, ograniczyć, ostrożny, podsłuch, telefon, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"