Badanie CBOS: Jaka jest praworządność w Polsce

"Zaufanie do sądów takie jak w PRL".

To wniosek z badań, prof. Jacka Kurczewskiego (UW), poświęconych ocenie rządów prawa w Polsce.

Zbigniew Ziobro jest autorem zmian, które spowodowały, m.in. spadek autorytetu sądów

Najczęściej wskazywany element praworządności, w badaniach CBOS, na zlecenie Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW, to niezależność sądownictwa, od poleceń i nacisków władzy wykonawczej.

W badaniu skorelowano różne, zaproponowane przez autorów cechy praworządności, z oceną ich realizacji. Na niezależność sądownictwa wskazała największa grupa – 56,1 proc. badanych. 

A jednocześnie, zaledwie 7,8 proc. uważa, że owa niezależność jest w Polsce elementem, najlepiej funkcjonującym.

Stałość i spójność

Gorzej jest tylko – zdaniem badanych – z "przejrzystością procesów podejmowania decyzji przez rząd" (3,5 proc.), dostępnością sądów ze względu na koszty i czasochłonność (5 proc.) oraz "przestrzeganiem przepisów prawa i wyroków sądowych, przez rząd i inne organy władzy" (6,2 proc.).

Jak wskazuje, prof. Jacek Kurczewski - autor badań - "obraz praworządności jest związany z preferencjami politycznymi": niezależność sądownictwa jest najrzadziej oceniana, jako ważna dla określających się jako prawica (45 proc.), wśród związanych z centrum przez 67 proc., a wśród ludzi z lewicy – przez 45 proc.

– Ale nawet wśród wyborców PiS 41 proc. wskazuje na znaczenie niezależności sądownictwa dla praworządności, a 28 proc. uważa, że żaden z wymienionych czynników, nie jest dobrze realizowany w Polsce – podkreśla socjolog w publikacji z badań.

Co zdaniem Polaków najlepiej charakteryzuje praworządność.

Co jeszcze zdaniem badanych stanowi o praworządności? Na drugim miejscu znalazła się nieprzekupność urzędników publicznych (45,9 proc.), na trzecim – stałość prawa, jasność i spójność przepisów (33,02 proc.) oraz przestrzeganie przepisów prawa i wyroków sądowych, przez rząd i inne organy władzy (31,6 proc.).

Tak jak w PRL

Na ile powszechne są te przekonania w różnych grupach społecznych? 

– Mamy częściowo różny obraz praworządności w zależności od wykształcenia, dochodów i poziomu urbanizacji środowiska życiowego – tłumaczy prof. Kurczewski.

– Dla przykładu, ludzie najmniej wykształceni w jednej piątej, w ogóle nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, co to jest praworządność. 

A jeśli dają odpowiedź, to przeważnie wymieniają zapobieganie korupcji, a na drugim miejscu - niezależność sądownictwa.  

Natomiast ludzie z wykształceniem wyższym, prawie zawsze mają jakieś wyobrażenie praworządności, a na pierwszym miejscu, blisko trzy czwarte z nich wymienia, niezależność sądownictwa, jako kryterium praworządności – wyjaśnia profesor.

Pierwszy raz, prof. Kurczewski pytał o to już w 1974 roku. Następnie systematycznie stawiał to pytanie, po roku 2014. 

Efekt? Po umocnieniu pozycji wymiaru sprawiedliwości w roku 2014, obecnie mamy do czynienia ze zdecydowaną przewagą postaw nieufnych wobec sądownictwa (rp.pl).  

Oprac. Stanisław Cybruch
badanie, CBOS, korupcja, Kurczewski, praworządność, profesor, pozycja, sądownictwo, sprawiedliwość, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"