"Opole Lubelskie. Szpital nie przyjął pacjenta"

"Mężczyzna zmarł w drodze do innej placówki."

Do szpitala w Opolu Lubelskim, trafił mężczyzna, mający problemy z oddychaniem.

Placówka nie udzieliła mu pomocy, tylko odesłała do szpitala, w sąsiedniej miejscowości.

W trakcie podróży mężczyzna stracił przytomność, a po pewnym czasie zmarł - informuje "Dziennik Wschodni". Sprawą zajmuje się lubelski NFZ.

Opole Lubelskie. Pana Andrzeja nie przyjęto do szpitala. "Może gdyby go obejrzeli w Opolu, to teraz by żył"

- Poprosiliśmy o pilną konsultację z lekarzem - powiedział pan Wojciech w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".

- Tłumaczyliśmy, że Andrzej cztery lata temu przeszedł zawał, a objawy, które były coraz silniejsze, wskazują, że to może być kolejny. Na próżno - dodał.

Kardynał Stanisław Dziwisz. Komisja dostała pięć zgłoszeń ws. ewentualnych zaniedbań kard. Dziwisza

Z relacji pana Wojciecha wynika, że lekarz nawet nie obejrzał chorego. Powiedział jedynie, żeby mężczyźni udali się do lekarza rodzinnego albo do szpitala w miejscowości Poniatowa.

W drodze do Poniatowej pan Andrzej stracił przytomność i już jej nie odzyskał. Po dotarciu do szpitala ratownicy rozpoczęli reanimację.

- Niestety nie udało się go uratować. Może gdyby go obejrzeli w Opolu, to teraz by żył - stwierdził pan Wojciech (gazeta.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
Andrzej, lekarz, mężczyzna, Opole, Poniatowa, reanimacja, szpital, uratować, Wojciech, zawał, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"