"Akt oskarżenia przeciwko Bartłomiejowi M"

"Byłemu rzecznikowi MON grozi 10 lat więzienia".

Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, przesłała do sądu akt oskarżenia, przeciwko byłemu rzecznikowi MON Bartłomiejowi M.

Bartłomiej M. był współpracownikiem Antoniego Macierewicza. Akt oskarżenia dot. też pięciu innych osób, którym śledczy zarzucają działanie, na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA. M. miał narazić spółkę na szkody w wysokości około 1,2 mln zł.

Jak poinformował w środę, rzecznik tarnobrzeskiej prokuratury Andrzej Dubiel, Bartłomiej M., przekraczając uprawnienia, działał na szkodę PGZ, w związku z zawieraniem umów niekorzystnych dla spółki. Dotyczyły one m.in. organizacji koncertu i fikcyjnych usług szkoleniowych.

Bartłomiej M. - działając wspólnie z urzędniczką w MON Agnieszką M. - naraził spółkę na szkody w wysokości około 1,2 mln zł.

Według prokuratury, Bartłomiej M. miał się też powoływać, na wpływy w MON. Za korzyści majątkowe obiecywał, załatwianie różnych spraw, m.in. patronatu MON nad jedną z wystaw, organizowanych w komercyjnym centrum wystawienniczym. W ten sposób uzyskał ponad 55 tys. zł, a działający z nim były poseł Mariusz Antoni K. - 35 tys. zł.

Wśród oskarżonych są też były członek zarządu PGZ Radosław O. oraz byli pracownicy spółki: Robert S. i Robert K. Oskarżeni, w związku z zawarciem niekorzystnych kontraktów, wyrządzili spółce szkodę majątkową, w wielkich rozmiarach, o łącznej wysokości ponad 3,3 mln zł.

Bartłomiej M., Radosław O., Robert S. i Robert K., zagrożeni są karą, 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast Agnieszce M. i Mariuszowi Antoniemu K. grozi 8 lat pozbawienia wolności.

Zatrzymanie Bartłomieja M.

28 stycznia 2019 r. były rzecznik MON, został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, na polecenie tarnobrzeskiej prokuratury. Oprócz Bartłomieja M., zatrzymani zostali wtedy także b. poseł Mariusz Antoni K., b. członek zarządu PGZ Radosław O., dwaj byli dyrektorzy PGZ S.A. i b. pracownica MON.

M. był rzecznikiem MON, gdy resortem kierował Antoni Macierewicz. Uznawany był za jedną z osób z najbliższego otoczenia Macierewicza.

Były rzecznik resortu obrony przebywał w areszcie od 30 stycznia 2019 r. Wyszedł na wolność po pięciu miesiącach, po wpłaceniu poręczenia majątkowego, w wysokości 100 tys. zł. Zamianę aresztu na poręczenie majątkowe umożliwił Bartłomiejowi M. warszawski sąd okręgowy.

Prokuratura zaskarżyła tę decyzję sądu okręgowego, ale w sierpniu 2019 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie, oddalił zażalenie prokuratury i M. pozostał na wolności.

Wszyscy podejrzani w tej sprawie, zostali zatrzymani w związku z prowadzonym od grudnia 2017 r., przez prokuraturę w Tarnobrzegu, śledztwem dotyczącym niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów, przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ SA.

Bartłomiej M. w 2015 roku został szefem gabinetu politycznego i rzecznikiem MON, w 2016 r. został także powołany do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Bartłomiej M. usłyszał zarzuty. Chodzi o sprzedaż wódki "Misiewiczówka" bez zezwolenia

Więcej - https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,27270114,marian-banas-prezes-nik-w-poranku-radia-tok-fm.html

Źródło: tokfm.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch
Banaś, BartłomiejM., Macierewicz, MON, NIK, PGZ, poranek, prezes, radio, TOKFM, wódka, zezwolenie, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"