Strajk Kobiet: "Policja biła dzieci i kobiety"
- Jeśli ten rząd zmusza nas do rodzenia martwych płodów, a nasze dzieci traktuje gazem i pałami to oznacza, że to państwo jest chore...
- Oświadczyła, podczas dzisiejszej (19.11.20) konferencji prasowej, jedna z liderek Strajku Kobiet, Klementyna Suchanow.
Funkcjonariusze policji podczas środowego protestu
Po godz. 13 rozpoczęła się dziś konferencja prasowa podsumowująca wczorajszy protest w stolicy.
Zdaniem Marty Lempart, szefowej organizacji Strajk Kobiet, nikt w stołecznym Urzędzie Miasta nie zgłaszał zajęcia terenu, więc barierki przed Sejmem stały nielegalnie.
- Panowie w mundurach przyjęli prywatne zlecenie Jarosława Kaczyńskiego, to prywatna armia pana Kaczyńskiego - powiedziała Lempart.
Trzy momenty, w których policja eskalowała napięcie w Warszawie. Relacja z protestów przy TVP
Odniosła się też do wczorajszych starć z policją i zatrzymań protestujących.
- Osoby zgromadzone faktycznie chcieli się rozejść, gdy policja wzywała do rozejścia, ale ludzie zostali otoczeni w kordonie, nie mogliśmy się oddalić, co jest niezgodne z prawem.
- Nie rozumiem zdziwienia panów w policyjnych mundurach, że ludzie posłuchali ich nawoływania i chcieli się rozejść - zwróciła uwagę.
Czytaj więcej: Rewolucja wciąż jest kobietą. Nie gniewajcie się na lud
- Mamy do czynienia ze służbą partyjną, a nie policją - dodała.
Na temat wczorajszego zachowania funkcjonariuszy policji wypowiedziała się też Klementyna Suchanow.
Więcej - https://wiadomosci.onet.pl/kraj/strajk-kobiet-policja-wczoraj-bila-dzieci-i-kobiety/btw6qnj
Źródło: onet.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
biła, dzieci, kobieta, Lempart, policja, rozejść, służbapartyjna, strajk, Suchanow, wczoraj, zachowanie,
Komentarze
Prześlij komentarz