Spot. "Bezpieczny powrót do szkoły"
"Całkowicie oderwany od rzeczywistości".
TVP wyemitowała spot, nakręcony we współpracy z MEN i Głównym Inspektoratem Sanitarnym, pod dumnie brzmiącym tytułem: "Bezpieczny powrót do szkoły".
Filmik, wręcz sielski, pokazuje, jak to dzieci przebywają w jedno-metrowej odległości od siebie, dezynfekują ręce, witają się używając łokcia, przynoszą swoje jedzenie i picie, używają swoich przyborów, myją często dłonie i nie dotykają nimi ust i nosa, a po korytarzu przechadza się maksymalnie dziesiątka uczniów.
Po obejrzeniu takiego filmiku, dziecko będzie wiedziało, jak się zachować w szkole, a rodzice na pewno będą spokojni, że nic ich pociechom nie grozi. Czy rzeczywiście tak jest?
Jak mówi nauczycielka, jednej ze szkół w Kaliszu, Bogumiła Bielak - "Ten spot to skandaliczna manipulacja" i oszukiwanie rodziców, bo prawda wygląda zupełnie inaczej.
W szkołach jest zazwyczaj kilkuset uczniów, a "u mnie, zwłaszcza na schodach, jest taki ścisk, że głowa przy głowie, w żółwim tempie ludzie przesuwają się w górę lub w dół". Zastanawia się też, w ilu szkołach dzieci mają możliwość zjeść śniadanie przy stoliku?
W większości szkół takiej opcji nie ma i dodaje - "Staram się spojrzeć na sytuację powrotu do szkoły racjonalnie, daleka jestem od histerii, ale bawi mnie, a jednocześnie ogromnie irytuje beztroski, kłamliwy świat szkoły, według wizji TVP".
"Nie róbmy z poważnych spraw, reklam przypominających te o bieli, rzeczy wypranych w extra proszku. To niepoważne i bardzo nieodpowiedzialne!"
Więcej - https://koduj24.pl/spot-bezpieczny-powrot-do-szkoly-calkowicie-oderwany-od-rzeczywistosci/
Źródło: koduj24.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
TVP wyemitowała spot, nakręcony we współpracy z MEN i Głównym Inspektoratem Sanitarnym, pod dumnie brzmiącym tytułem: "Bezpieczny powrót do szkoły".
Filmik, wręcz sielski, pokazuje, jak to dzieci przebywają w jedno-metrowej odległości od siebie, dezynfekują ręce, witają się używając łokcia, przynoszą swoje jedzenie i picie, używają swoich przyborów, myją często dłonie i nie dotykają nimi ust i nosa, a po korytarzu przechadza się maksymalnie dziesiątka uczniów.
Po obejrzeniu takiego filmiku, dziecko będzie wiedziało, jak się zachować w szkole, a rodzice na pewno będą spokojni, że nic ich pociechom nie grozi. Czy rzeczywiście tak jest?
Jak mówi nauczycielka, jednej ze szkół w Kaliszu, Bogumiła Bielak - "Ten spot to skandaliczna manipulacja" i oszukiwanie rodziców, bo prawda wygląda zupełnie inaczej.
W szkołach jest zazwyczaj kilkuset uczniów, a "u mnie, zwłaszcza na schodach, jest taki ścisk, że głowa przy głowie, w żółwim tempie ludzie przesuwają się w górę lub w dół". Zastanawia się też, w ilu szkołach dzieci mają możliwość zjeść śniadanie przy stoliku?
W większości szkół takiej opcji nie ma i dodaje - "Staram się spojrzeć na sytuację powrotu do szkoły racjonalnie, daleka jestem od histerii, ale bawi mnie, a jednocześnie ogromnie irytuje beztroski, kłamliwy świat szkoły, według wizji TVP".
"Nie róbmy z poważnych spraw, reklam przypominających te o bieli, rzeczy wypranych w extra proszku. To niepoważne i bardzo nieodpowiedzialne!"
Więcej - https://koduj24.pl/spot-bezpieczny-powrot-do-szkoly-calkowicie-oderwany-od-rzeczywistosci/
Źródło: koduj24.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz