"Oficjalnie w PiS kadzą nowemu ministrowi"
Ale tak różowo nie jest. "Bufon", "odcina kupony od życiorysu".
Prof. Zbigniew Rau ma papiery, by być szefem MSZ. - Ale do pracy nie jest zrywny. Dziś odcina kupony od życiorysu - ocenia polityk PiS - pisze Jacek Gądek w gazeta.pl.
Raua promował prof. Piotr Gliński, choć premier Mateusz Morawiecki, wolał awansować wiceministra Pawła Jabłońskiego. Rau ma silniejszą pozycję w PiS, niż poprzednik Jacek Czaputowicz, ale to może tylko nieznacznie zmniejszyć marginalizację MSZ.
Zbigniew Rau, wojewoda łódzki
Zobacz nagranie. Andrzej Duda powołał dwóch nowych ministrów - zdrowia i spraw zagranicznych:
Zobacz wideo
Wspomina wiceminister Waldemar Buda (Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, PiS): - Jestem studentem pana profesora Raua. W 2003 r. zdawałem u niego egzamin z doktryn polityczno-prawnych. Dostałem 4+. Bardzo dobrze go pamiętam jako wykładowcę.
Elokwentny, bardzo ciekawie prowadził wykłady. A politycznie spotkaliśmy się w 2015 r., gdy profesor został wojewodą, a ja posłem. Mogę mówić o nim w samych superlatywach.
Z czasem student przerósł profesora.
"Na plecach" kolegów
To, co kłuje w oczy, to mierny wynik prof. Zbigniewa Raua, w wyborach parlamentarnych 2019 r. Numerem 1 na liście był wówczas Piotr Gliński - zdobył 43,5 tys. głosów. Numer 2: Zbigniew Rau - 6 833 głosy. Numer 3: Waldemar Buda - 50 tys.
Wynik Raua był katastrofalny, a prześcignął go nawet startujący, z ostatniego miejsca polityk Porozumienia - Włodzimierz Tomaszewski. Rau mandat zdobył, ale jako kandydat PiS, z najsłabszym wynikiem na liście. Do Sejmu wszedł "na plecach" kolegów.
Więcej - https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26248642,oficjalnie-w-pis-kadza-nowemu-ministrowi-ale-tak-rozowo-nie.html#a=168&c=100
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Prof. Zbigniew Rau ma papiery, by być szefem MSZ. - Ale do pracy nie jest zrywny. Dziś odcina kupony od życiorysu - ocenia polityk PiS - pisze Jacek Gądek w gazeta.pl.
Raua promował prof. Piotr Gliński, choć premier Mateusz Morawiecki, wolał awansować wiceministra Pawła Jabłońskiego. Rau ma silniejszą pozycję w PiS, niż poprzednik Jacek Czaputowicz, ale to może tylko nieznacznie zmniejszyć marginalizację MSZ.
Zbigniew Rau, wojewoda łódzki
Zobacz nagranie. Andrzej Duda powołał dwóch nowych ministrów - zdrowia i spraw zagranicznych:
Zobacz wideo
Wspomina wiceminister Waldemar Buda (Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, PiS): - Jestem studentem pana profesora Raua. W 2003 r. zdawałem u niego egzamin z doktryn polityczno-prawnych. Dostałem 4+. Bardzo dobrze go pamiętam jako wykładowcę.
Elokwentny, bardzo ciekawie prowadził wykłady. A politycznie spotkaliśmy się w 2015 r., gdy profesor został wojewodą, a ja posłem. Mogę mówić o nim w samych superlatywach.
Z czasem student przerósł profesora.
"Na plecach" kolegów
To, co kłuje w oczy, to mierny wynik prof. Zbigniewa Raua, w wyborach parlamentarnych 2019 r. Numerem 1 na liście był wówczas Piotr Gliński - zdobył 43,5 tys. głosów. Numer 2: Zbigniew Rau - 6 833 głosy. Numer 3: Waldemar Buda - 50 tys.
Wynik Raua był katastrofalny, a prześcignął go nawet startujący, z ostatniego miejsca polityk Porozumienia - Włodzimierz Tomaszewski. Rau mandat zdobył, ale jako kandydat PiS, z najsłabszym wynikiem na liście. Do Sejmu wszedł "na plecach" kolegów.
Więcej - https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26248642,oficjalnie-w-pis-kadza-nowemu-ministrowi-ale-tak-rozowo-nie.html#a=168&c=100
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz