"Kto w Polsce dręczy zwierzęta?"
"Osoby, po których byśmy się tego nie spodziewali. Ksiądz, nauczyciel, szef z korporacji..."
Niestety są osoby, które na widok cierpiącego psa czy kota, potrafiłyby przejść obojętnie.
A troska o istoty słabsze powoduje, że człowiek jest w stanie, lepiej funkcjonować w społeczeństwie - mówił w TOK FM Konrad Kuźmiński, prezes Zarządu Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Porzucenie może być traktowane jako znęcanie się nad zwierzętami.
Jak mówił w TOK FM Konrad Kuźmiński, prezes Zarządu Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, orzecznictwo sądowe w Polsce, rozróżnia niejako dwa rodzaje czynienia krzywdy zwierzętom.
– Taką sytuację ukształtowało orzecznictwo polskich sądów. Pierwsza grupa, to jeśli ktoś nie widzi potrzeby opieki nad swoim zwierzęciem, zaniedbuje je. Sądy takie osoby traktują zazwyczaj bardziej łagodnie.
- Druga grupa to ludzie, którzy z premedytacją fizycznie znęcają się nad zwierzętami, zadają im ból. Tutaj często nie ma ulgi – wyjaśnił aktywista.
Podkreślał, że to właśnie kontakt z osobami, które dopuszczają się podłych czynów, na swoich zwierzętach, to najtrudniejszy aspekt jego pracy.
– Bo przecież mają wobec nich obowiązki. Niestety, z naszej praktyki wynika, że haniebnych czynów wobec zwierząt, dopuszczają się również osoby, po których kompletnie byśmy się tego nie spodziewali. Księża, nauczyciel, czy szefowie w korporacjach – przyznał gość TOK FM.
Więcej - https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,26074687,kto-dreczy-w-polsce-zwierzeta-osoby-po-ktorych-bysmy-sie.html?fbclid=IwAR01d-lv4sMB2uTgD--cWj8cIjdBeLPxaOJ0CGe-Lh6-SipHNI2MZ6y3n8E
Źródło: tokfm.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Niestety są osoby, które na widok cierpiącego psa czy kota, potrafiłyby przejść obojętnie.
A troska o istoty słabsze powoduje, że człowiek jest w stanie, lepiej funkcjonować w społeczeństwie - mówił w TOK FM Konrad Kuźmiński, prezes Zarządu Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Porzucenie może być traktowane jako znęcanie się nad zwierzętami.
Jak mówił w TOK FM Konrad Kuźmiński, prezes Zarządu Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, orzecznictwo sądowe w Polsce, rozróżnia niejako dwa rodzaje czynienia krzywdy zwierzętom.
– Taką sytuację ukształtowało orzecznictwo polskich sądów. Pierwsza grupa, to jeśli ktoś nie widzi potrzeby opieki nad swoim zwierzęciem, zaniedbuje je. Sądy takie osoby traktują zazwyczaj bardziej łagodnie.
- Druga grupa to ludzie, którzy z premedytacją fizycznie znęcają się nad zwierzętami, zadają im ból. Tutaj często nie ma ulgi – wyjaśnił aktywista.
Podkreślał, że to właśnie kontakt z osobami, które dopuszczają się podłych czynów, na swoich zwierzętach, to najtrudniejszy aspekt jego pracy.
– Bo przecież mają wobec nich obowiązki. Niestety, z naszej praktyki wynika, że haniebnych czynów wobec zwierząt, dopuszczają się również osoby, po których kompletnie byśmy się tego nie spodziewali. Księża, nauczyciel, czy szefowie w korporacjach – przyznał gość TOK FM.
Więcej - https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,26074687,kto-dreczy-w-polsce-zwierzeta-osoby-po-ktorych-bysmy-sie.html?fbclid=IwAR01d-lv4sMB2uTgD--cWj8cIjdBeLPxaOJ0CGe-Lh6-SipHNI2MZ6y3n8E
Źródło: tokfm.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz