"Prof. Krzysztof Simon o zakazie Ministerstwa Zdrowia"
"Tak robiono w realsocjalizmie i w czasach nazistowskich".
Zdaniem prof. Krzysztofa Simona, ordynatora oddziału zakaźnego wrocławskiego szpitala przy ul. Koszarowej...
To państwo powinno zadbać o wyposażenie szpitali, w środki ochronne dla personelu medycznego: maski, rękawice, kombinezony i przyłbice. Ale tego nie zrobiło.
– Sądziłem, że to powinno być przygotowane wszystko dla nas. Ruszamy do walki. Żadna dywizja pancerna, nie rusza do boju bez ludzi, paliwa i amunicji – wyznał ordynator.
Na pytania dziennikarzy prof. Krzysztof Simon odpowiadał w formie wideokonferencji. Podkreślił jednak, że nie wypowiada się, jako konsultant wojewódzki, a jedynie jako ordynator i kierownik kliniki chorób zakaźnych.
Pismo pani minister Szczurek-Żelazko jest absurdalne, bo narusza moje podstawowe prawa, jako obywatela, moją wiedzę i doświadczenie. Nikt nie ma prawa zakazywać tego, bo tak robiono w realsocjalizmie oraz w czasach nazistowskich.
To jest niedopuszczalne – w ten sposób prof. Simon skomentował - wydany przez Ministerstwo Zdrowia zakaz wypowiadania się konsultantom wojewódzkim wszystkich dziedzin medycyny w temacie koronawirusa.
Prof. Simon podkreślił, że jest jeszcze za wcześnie, by mówić o skuteczności stosowania leków, m.in. na HIV i malarię, u pacjentów zakażonych koronawirusem.
Wydaje się, że u części pacjentów te leki mogą ograniczać progresję choroby ze stanu średniego, czy lekkiego do stanu ciężkiego – mówił. Jak dotąd terapię tę zastosowano u kilkunastu pacjentów.
Jesteśmy religijnym społeczeństwem, ja też jestem katolikiem, ale "nie przyszło mi do głowy, żeby dla swoich jakichś wymyślonych celów, wysyłać ludzi na ryzyko zakażenia i na śmierć" – w ten sposób profesor odniósł się z kolei do planów zorganizowania wyborów prezydenckich 10 maja.
Więcej - https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-w-polsce-prof-simon-krytykuje-zakazy-ministerstwa-zdrowia/cpmk0xj
Źródło: wiadomosci.onet.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Zdaniem prof. Krzysztofa Simona, ordynatora oddziału zakaźnego wrocławskiego szpitala przy ul. Koszarowej...
To państwo powinno zadbać o wyposażenie szpitali, w środki ochronne dla personelu medycznego: maski, rękawice, kombinezony i przyłbice. Ale tego nie zrobiło.
– Sądziłem, że to powinno być przygotowane wszystko dla nas. Ruszamy do walki. Żadna dywizja pancerna, nie rusza do boju bez ludzi, paliwa i amunicji – wyznał ordynator.
Na pytania dziennikarzy prof. Krzysztof Simon odpowiadał w formie wideokonferencji. Podkreślił jednak, że nie wypowiada się, jako konsultant wojewódzki, a jedynie jako ordynator i kierownik kliniki chorób zakaźnych.
Pismo pani minister Szczurek-Żelazko jest absurdalne, bo narusza moje podstawowe prawa, jako obywatela, moją wiedzę i doświadczenie. Nikt nie ma prawa zakazywać tego, bo tak robiono w realsocjalizmie oraz w czasach nazistowskich.
To jest niedopuszczalne – w ten sposób prof. Simon skomentował - wydany przez Ministerstwo Zdrowia zakaz wypowiadania się konsultantom wojewódzkim wszystkich dziedzin medycyny w temacie koronawirusa.
Prof. Simon podkreślił, że jest jeszcze za wcześnie, by mówić o skuteczności stosowania leków, m.in. na HIV i malarię, u pacjentów zakażonych koronawirusem.
Wydaje się, że u części pacjentów te leki mogą ograniczać progresję choroby ze stanu średniego, czy lekkiego do stanu ciężkiego – mówił. Jak dotąd terapię tę zastosowano u kilkunastu pacjentów.
Jesteśmy religijnym społeczeństwem, ja też jestem katolikiem, ale "nie przyszło mi do głowy, żeby dla swoich jakichś wymyślonych celów, wysyłać ludzi na ryzyko zakażenia i na śmierć" – w ten sposób profesor odniósł się z kolei do planów zorganizowania wyborów prezydenckich 10 maja.
Więcej - https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-w-polsce-prof-simon-krytykuje-zakazy-ministerstwa-zdrowia/cpmk0xj
Źródło: wiadomosci.onet.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz