"Z jednej strony wchodzili żywi ludzie, a z drugiej wychodził już tylko dym"

"Halina Birenbaum opowiada o Auschwitz"...

- Naprzeciw mojego baraku była rampa, na której można było zobaczyć, nadjeżdżające pociągi towarowe, przepełnione ludźmi. A z drugiej strony był budynek z wysokim kominem. Widziałam, jak z jednej strony wchodzili żywi ludzie, a z drugiej ulatniał się już tylko dym.

W ciągu dnia czarno było od tego dymu - opowiadała o Auschwitz-Birkenau, Halina Birenbaum, polsko-izraelska pisarka i była więźniarka tego obozu.

27 stycznia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu i jednocześnie rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

W obozie tym więzieni i mordowani byli obywatele, z niemal wszystkich krajów Europy, okupowanych przez Niemców - w większości Żydzi. Ponad 1,1 mln osób nie doczekało wyjścia na wolność.

O tym, jak straszne było życie w Auschwitz, opowiadała na naszej antenie Halina Birenbaum, polsko-izraelska pisarka, ocalona z Holocaustu, która gościła w TOK FM przy okazji promocji książki "To nie deszcz, to ludzie. Halina Birenbaum w rozmowie z Moniką Tutak-Goll".

"Miałam wtedy 13 lat, ale już wiedziałam, że tam gazują ludzi"

W rozmowie z Hanną Zielińską, Birenbaum przyznała, że po wyjściu z Auschwitz, nie wszyscy chcieli jej wierzyć, kiedy opowiadała, czego doświadczyła.

Nie byli w stanie wyobrazić sobie tego, co się działo w obozie i jaki ogrom cierpienia spotkał dziewczynkę, która miała wówczas ledwie 13 lat. Wśród owych niedowiarków - jak mówiła Birenbaum - był początkowo nawet jej starszy brat. 

- To wszystko, co przeżyłam, co w ogóle widziałam, było straszne - wspominała była więźniarka. - Naprzeciw mojego baraku była rampa, na której można było zobaczyć nadjeżdżające pociągi towarowe przepełnione ludźmi...

- Jak widzisz, ten pociąg i tę masę ludzi - dzień w dzień, prawie przez dwa lata, i oddychasz zapachem palonego mięsa, kiedy jesteś głodny… To jest straszne. Nie mogłam się z tym pogodzić - opowiadała dalej pisarka. Jej wspomnienia są bardzo przejmujące.

Uciec od śmierci

Halina Birenbaum, urodziła się 15 września 1929 roku w Warszawie, na Muranowie. Podczas II wojny światowej przebywała w getcie warszawskim. Później trafiła do niemieckich obozów koncentracyjnych - na Majdanku i w Auschwitz-Birkenau, gdzie miała numer 48693.

W rozmowie z Hanną Zielińską, wspominała bardzo przejmujące rozstanie z mamą, którą straciła na Majdanku. Przyznała, że sama wielokrotnie wymykała się śmierci - często w sytuacji, kiedy naprawdę wydawało się, że to już koniec.

Na przykład na Majdanku, gdy była w komorze gazowej, wraz z innymi - rozebranymi już więźniarkami i okazało się, że... skończył się gaz.

Halina Birenbaum dużo mówiła też o bohaterstwie. Zwracała uwagę, że w mniemaniu wielu ludzi, bohaterem jest się wtedy, kiedy walczy się na froncie z bronią w ręku. Sama nie zgadzała się z takim postrzeganiem.

Przekonywała, że bohaterstwem w tych trudnych warunkach było to, aby po prostu przetrwać i zachowywać, choć pozory normalności.

Pisarka, Honorowa Obywatelka Warszawy

Wspomniana na wstępie książka "To nie deszcz, to ludzie" - opowiada historię Holocaustu, siły przetrwania i utraconego dzieciństwa. Jej współtwórczyni Monika Tutak-Goll w TOK FM, zwracała jednak uwagę, że jest ona inna od poprzednich publikacji Birenbaum.

- Odkrywa znacznie więcej - mówiła. - Chciałyśmy pokazać wojnę widzianą właśnie z perspektywy kobiety. To było dla nas najważniejsze.

Halina opowiada o dojrzewaniu w getcie, o tym, jak ważna była miłość w Auschwitz. (…) Ta książka pokazuje, że nawet w takich okolicznościach, dojrzewająca dziewczynka pozostaje dojrzewającą dziewczynką, dziecko - dzieckiem, mężczyzna - mężczyzną, a kobieta - kobietą - opowiadała Monika Tutak-Goll.

Halina Birenbaum - po wojnie - wyemigrowała z Polski do Izraela. Tam założyła rodzinę i mieszka do dziś. Pisze książki, jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Jej dzieła są tłumaczone na różne języki.

Więcej - http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,25629958,halina-birenbaum-opowiada-o-auschwitz-z-jednej-strony-wchodzili.html

Źródło: tokfm.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"