"Prof. Nałęcz: 30 lat temu Kaczyński walczył o niezależną KRS"

Teraz Jarosław Kaczyński wywraca system sprawiedliwości...

Przegłosowana w piątek, 20 grudnia 2019, "ustawa kagańcowa" cały czas budzi wiele emocji. Prof. Karol Karski z PiS, przekonywał w TOK FM, że jest ona niezwykle potrzebna, bo w Polsce sędziowie się "rozpolitykowali". Posłowie  opozycji stanowczo protestowali.

Prawo i Sprawiedliwość, w nieco ponad dobę, przepchnęło przez Sejm ustawę umożliwiająca karanie sędziów, m.in. za wypowiedzi nie po myśli rządzących, czy zadawanie pytań o umocowanie prawne, upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. Dlatego opozycja nazywa przegłosowaną wieczorem ustawę - ustawą kneblującą lub wręcz kagańcową.

Nastroje starał się studzić, w TOK FM prof. Karol Karski, europoseł PiS. - Mówimy o przepisach, które mają spowodować, że sędziowie będą zajmowali się orzekaniem, bo w taki sposób powinni się wypowiadać. Co do zasady, nie powinni brać udziału w życiu politycznym i kłócić się w studiach TV z parlamentarzystami.

Teraz mamy sporą ilość rozpolitykowanych sędziów – wyjaśniał Karol Karski, znawca meleksów w Grecji.

Z taką retoryką nie zgadzali się pozostali goście Dominiki Wielowieyskiej w "Wyborach w TOK-u". Według profesora Tomasz Nałęcza, byłego doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego, ds. historii i dziedzictwa narodowego, chodzi o sprawy fundamentalne.

Chodzi o trójpodział władzy. "To ustrojowy elementarz. PiS, w dążeniu do pełni władzy, chce zdemolować system sprawiedliwości – mówił prof. Nałęcz.

Wrócił też pamięcią do wydarzeń sprzed 30 lat, kiedy w Polsce zmieniał się ustrój. - To jest właśnie pewien chichot losu i ironia historii. 30 lat temu "Solidarność" uważała, że utworzenie niezależnej Krajowej Rady Sądownictwa - czyli odbieranie partii procesu nominowania sędziów – to jedna z najważniejszych spraw.

"Najmocniej walczył o to profesor Adam Strzembosz, a osobą numer dwa, był Jarosław Kaczyński. Dziś szef PiS ten system wywraca, bo sam jest u władzy" – przekonywał Nałęcz.

Arkadiusz Myrcha, poseł Koalicji Obywatelskiej, dodawał, że za zmianami w sądownictwie stoją osobiste odczucia szefa PiS. - Prezesa Kaczyńskiego razi środowisko sędziowskie, bo jest od niego niezależne. Dlatego, na szybko przygotowano ustawę, która z mocy prawa, ma im zabronić stosować prawa europejskiego w Polsce – mówił Myrcha.

Podobnego zdania był Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z Koalicji Polskiej PSL i Kukiz'15. Jak wyjaśniał, ta władza nie znosi niezależnych od siebie. - Dlatego młotkuje się wymiar sprawiedliwości. W latach 40 walczono z wrogiem klasowym, a teraz dla PiS jest nim stan sędziowski. Polska staje się Bantustanem – ocenił Zgorzelski.

Z kolei Beata Maciejewska, posłanka Lewicy, podkreślała, że tylko według polityków PiS, ustawa jest prawidłowa.

- Krytyczne zdanie o niej mają: RPO, Sąd Najwyższy, Komisja Europejska, a nawet Biuro Analiz Sejmowych.
Tymczasem, cała machina propagandy władzy, jest zaprzężona do wózka, który wiezie PiS do radykalizmu, w kwestii przepisów oraz w kwestii sposobów procedowania – mówiła polityczka Lewicy.

Według Jarosława Kaczyńskiego i posłusznych jemu działaczy, sprawiedliwość jest tylko wtedy, gdy zajmują się nią i ustalają wyroki, sędziowie podporządkowani wyłącznie jemu.

Więcej - http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,25536006,nalecz-30-lat-temu-jaroslaw-kaczynski-walczyl-o-niezalezna.html

Źródło: tokfm.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"