"Nowe przepisy dotyczące emerytur?"
Za pół roku będziemy wybierać nowego prezydenta.
Do walki o ten zaszczytny fotel robi się kolejka.
Andrzej Duda ma coraz większego stracha.
Dlatego w kampanii może przedstawić obietnice.
Chodzi o szczegóły nowej wersji emerytur. Dobrych i dozgonnych.
Nie wiek, a staż zdecyduje, o momencie przejścia na emeryturę? Związkowcy proponują, by warunkiem otrzymania emerytury, był tylko staż pracy: 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn - informuje "Rzeczpospolita".
Wprowadzenie takich zmian oznaczałoby, że świadczenie z ZUS osoby, które rozpoczęły pracę w wieku 18 lat, mogłyby uzyskać - zależnie od płci - w wieku 53 lub 58 lat. "O dziwo, chęć do rozmów na te tematy, wyrażają przedstawiciele pracodawców" - napisała "Rz".
Według dziennika, propozycję zmian przepisów emerytalnych, może przedstawić w czasie kampanii prezydenckiej Andrzej Duda. Nie byłoby to wielkie zaskoczenie.
"Taki postulat zgłosił w 2015 roku, jeszcze przed wygranymi wyborami prezydenckimi, w umowie programowej zawartej z NSZZ "Solidarność". "Nie znalazł się on jednak później w projekcie złożonym w Sejmie, już po objęciu przez Dudę, funkcji głowy państwa" - zauważa gazeta.
Emeryci nie dostaną dodatkowych pieniędzy w marcu 2020 roku. PiS poczeka z wypłatą 13. emerytur.
Zdaniem związkowców, zmiany nie zrujnują budżetu ZUS. To sami pracownicy będą musieli zdecydować, czy przejść na emeryturę w związku z wypełnieniem stażu pracy i pobierać mniejsze świadczenie, czy jednak pracować dłużej, aby otrzymać więcej.
Głodowe emerytury czy nie?
Niemałe zamieszanie w mediach, wywołał w niedzielę wpis Bartosza Marczuka, byłego wiceministra rodziny PiS, a obecnie wiceszefa PFR. "Pasy zapięte? Kto ma słabe nerwy, niech nie czyta. Oficjalny szacunek wysokości emerytur w przyszłości, jaki dostałem z ZUS."
"Teraz dostajemy 53,8% ostatniej pensji (ok. 2,2 tys.zł). W 2045 będzie 32%, w 2060 - 24,9%, a 2080 - 23,1%. To będzie ok. 1 tys. zł na miesiąc (na dzisiejsze pieniądze)" - napisał na Bartosz Marczuk.
We wtorek otrzymaliśmy dane z ZUS, które różnią się od wyliczeń, byłego wiceministra PiS.
Jak widać i czuć, z emeryturami w przyszłości nie jest dobrze, a będzie coraz gorzej. Trzeba coś robić już dziś, żeby potem nie gryźć trawy i nie grzebać w śmietnikach, bo może ich nie będzie. Tak więc, prezydent Duda - lekarstwem na emerytury - nie byle kto, na całe zło.
Więcej - http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,25452307,wraca-pomysl-emerytur-stazowych-ma-oglosic-andrzej-duda.html
Źródło: tokfm.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Do walki o ten zaszczytny fotel robi się kolejka.
Andrzej Duda ma coraz większego stracha.
Dlatego w kampanii może przedstawić obietnice.
Chodzi o szczegóły nowej wersji emerytur. Dobrych i dozgonnych.
Nie wiek, a staż zdecyduje, o momencie przejścia na emeryturę? Związkowcy proponują, by warunkiem otrzymania emerytury, był tylko staż pracy: 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn - informuje "Rzeczpospolita".
Wprowadzenie takich zmian oznaczałoby, że świadczenie z ZUS osoby, które rozpoczęły pracę w wieku 18 lat, mogłyby uzyskać - zależnie od płci - w wieku 53 lub 58 lat. "O dziwo, chęć do rozmów na te tematy, wyrażają przedstawiciele pracodawców" - napisała "Rz".
Według dziennika, propozycję zmian przepisów emerytalnych, może przedstawić w czasie kampanii prezydenckiej Andrzej Duda. Nie byłoby to wielkie zaskoczenie.
"Taki postulat zgłosił w 2015 roku, jeszcze przed wygranymi wyborami prezydenckimi, w umowie programowej zawartej z NSZZ "Solidarność". "Nie znalazł się on jednak później w projekcie złożonym w Sejmie, już po objęciu przez Dudę, funkcji głowy państwa" - zauważa gazeta.
Emeryci nie dostaną dodatkowych pieniędzy w marcu 2020 roku. PiS poczeka z wypłatą 13. emerytur.
Zdaniem związkowców, zmiany nie zrujnują budżetu ZUS. To sami pracownicy będą musieli zdecydować, czy przejść na emeryturę w związku z wypełnieniem stażu pracy i pobierać mniejsze świadczenie, czy jednak pracować dłużej, aby otrzymać więcej.
Głodowe emerytury czy nie?
Niemałe zamieszanie w mediach, wywołał w niedzielę wpis Bartosza Marczuka, byłego wiceministra rodziny PiS, a obecnie wiceszefa PFR. "Pasy zapięte? Kto ma słabe nerwy, niech nie czyta. Oficjalny szacunek wysokości emerytur w przyszłości, jaki dostałem z ZUS."
"Teraz dostajemy 53,8% ostatniej pensji (ok. 2,2 tys.zł). W 2045 będzie 32%, w 2060 - 24,9%, a 2080 - 23,1%. To będzie ok. 1 tys. zł na miesiąc (na dzisiejsze pieniądze)" - napisał na Bartosz Marczuk.
We wtorek otrzymaliśmy dane z ZUS, które różnią się od wyliczeń, byłego wiceministra PiS.
Jak widać i czuć, z emeryturami w przyszłości nie jest dobrze, a będzie coraz gorzej. Trzeba coś robić już dziś, żeby potem nie gryźć trawy i nie grzebać w śmietnikach, bo może ich nie będzie. Tak więc, prezydent Duda - lekarstwem na emerytury - nie byle kto, na całe zło.
Więcej - http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,25452307,wraca-pomysl-emerytur-stazowych-ma-oglosic-andrzej-duda.html
Źródło: tokfm.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz