"Marian Banaś na razie nie chce ustąpić z funkcji"

Nieoficjalnie: Plan B premiera Morawieckiego zakłada zmianę konstytucji.

Jeżeli to okaże się prawdą, sprawa była od początku planowana...

Zrobimy Mariana Banasia szefem NIK, a jak nie zechce ustąpić, przez swoje przekręty, rzucimy hasło: zmiana Konstytucji, na co przystanie opozycja i wtedy mamy to, co chcemy.

Onet podaje, na czym ma polegać plan B, dotyczący pozbawienia stanowiska Mariana Banasia. Według portalu, PiS będzie chciało zmienić Konstytucję tak, by Sejm mógł odwołać szefa NIK większością kwalifikowaną.

- Myślę, że pan prezes NIK Marian Banaś, dzisiaj poda się do dymisji. Jeżeli tak się nie stanie, to mamy również, można powiedzieć, plan B - powiedział w piątek Mateusz Morawiecki.

Wiadomo, że przynajmniej na razie "tak się nie stanie", bo Najwyższa Izba Kontroli już wydała oświadczenie, w którym dementuje nieoficjalne doniesienia o dymisji Banasia.

Czym jest "plan B" zapowiadany przez Morawieckiego? Jak podaje Onet, chodzi o zmianę w konstytucji, polegającą na wprowadzeniu przepisu o możliwym odwołaniu szefa NIK, przez większość kwalifikowaną w Sejmie - np. 3/5 lub 2/3 głosów. By to jednak zrobić, konieczne jest poparcie opozycji.

Czytaj>>> Joanna Mucha: Propozycje kandydatów PiS do TK miały przykryć Banasia.

Według ustaleń portalu, raport CBA dotyczący Banasia jest objęty klauzulą "zastrzeżone", co oznacza, że opinia publiczna nieprędko pozna jego treść. Jak twierdzą rozmówcy portalu, dokument jest "porażający" i chodzi nie tylko o wątpliwości dotyczące Banasia oraz jego żony.

Kontrolerzy mieli dopatrzeć się nieprawidłowości, dotyczących działania Krajowej Administracji Skarbowej, którą utworzył i kierował Marian Banaś.

PiS chce dymisji Mariana Banasia

Przypomnijmy, że Marian Banaś był kontrolowany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne po medialnych publikacjach, podnoszących wątpliwości wokół jego oświadczeń majątkowych. Prezes NIK zapewniał, że działał zgodnie z prawem. Złożył pozew cywilny przeciwko telewizji TVN i autorowi materiału "Pancerny Marian i pokoje na godziny".

W środę Banaś był obecny na posiedzeniu Komisji ds. Kontroli Państwowej, która opiniowała kandydatów na wiceprezesów NIK. Nie odpowiadał jednak na pytania posłów, a odczytał jedynie przygotowane wcześniej oświadczenie.

W czwartek władze Prawa i Sprawiedliwości wyraziły, wobec prezesa NIK Mariana Banasia, oczekiwanie złożenia dymisji z zajmowanej funkcji. Wcześniej Jarosław Kaczyński i szef MSWiA Mariusz Kamiński odbyli spotkanie z Banasiem.

Na złożone doniesienie do prokuratury przez CBA przeciwko Banasiowi, szef NIK odpowiada jednym zdaniem: Nie zgadzam się z żadnymi zarzutami wobec mojej osoby.

Źródło: wiadomosci.gazeta.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"