"Weszli na Giewont w noc po tragicznej burzy"
Weszli tylko po to, by podpisać się na krzyżu.
Szlak na Giewont jest zamknięty do odwołania. Po srogiej burzy we czwartek 22 sierpnia 2019, jaka nawiedziła Tatry, trasa wymaga gruntownej naprawy.
Nie powstrzymało to dwóch, bezmyślnych śmiałków, którzy w nocy - z czwartku na piątek (z 22 na 23 sierpnia) - weszli na szczyt, żeby... podpisać się na krzyżu.
Mężczyźni nie tylko złamali zakazy wchodzenia na szczyt i chodzenia po Tatrach nocą, ale też dokonali aktu wandalizmu - pomazali krzyż i podpisali się na nim. Opisał to portal Tatromaniak.pl.
Napisali na krzyżu swoje imiona i datę. Zdjęcia, na których widać skutki aktu wandalizmu, zamieścili na Instagramie.
W czwartek 22 sierpnia, nad Tatrami przeszła burza. W jej wyniku zginęły cztery osoby, a poszkodowanych zostało 157 turystów. Część z nich - konkretnie 27 - przebywa jeszcze w szpitalach.
Więcej czytaj - link - https://www.tvp.info/44069721/w-noc-po-tragedii-weszli-na-giewont-i-pomazali-krzyz-zdjecia-opublikowali-w-internecie
Źródło: tvp.info.
Oprac. Stanisław Cybruch
Szlak na Giewont jest zamknięty do odwołania. Po srogiej burzy we czwartek 22 sierpnia 2019, jaka nawiedziła Tatry, trasa wymaga gruntownej naprawy.
Nie powstrzymało to dwóch, bezmyślnych śmiałków, którzy w nocy - z czwartku na piątek (z 22 na 23 sierpnia) - weszli na szczyt, żeby... podpisać się na krzyżu.
Mężczyźni nie tylko złamali zakazy wchodzenia na szczyt i chodzenia po Tatrach nocą, ale też dokonali aktu wandalizmu - pomazali krzyż i podpisali się na nim. Opisał to portal Tatromaniak.pl.
Napisali na krzyżu swoje imiona i datę. Zdjęcia, na których widać skutki aktu wandalizmu, zamieścili na Instagramie.
W czwartek 22 sierpnia, nad Tatrami przeszła burza. W jej wyniku zginęły cztery osoby, a poszkodowanych zostało 157 turystów. Część z nich - konkretnie 27 - przebywa jeszcze w szpitalach.
Więcej czytaj - link - https://www.tvp.info/44069721/w-noc-po-tragedii-weszli-na-giewont-i-pomazali-krzyz-zdjecia-opublikowali-w-internecie
Źródło: tvp.info.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz