Gowin: protest Lewicy w Białymstoku to "podsycanie napięć"

Pytanie: kto ma rację w sprawie białostockiej awantury ulicznej z minionej soboty?

Po "doskonałym" komentarzu Marszu Równości w Białymstoku, przez ministra edukacji, głos zabrał minister nauki Jarosław Gowin.

"Uczestnicy Marszu byli kilkakrotnie blokowani"

Rządowe różowe okulary o ulicznych zachowaniach prawicowców i narodowców nie budzą wątpliwości: wszystkiemu winien Tusk i jego zwolennicy.

Bo przecież, o nic więcej nie chodzi siłom społecznym Lewicy, jak tylko o "podsycanie napięć".

Tak też powiedział, we czwartek 25 lipca 2019, wicepremier minister Jarosław Gowin. "Protest Lewicy przeciw przemocy w Białystoku jest przykładem niepotrzebnego podsycania napięć" - ocenił wicepremier Jarosław Gowin.

"Takie kwestie, jak definicja rodziny i małżeństwa, dotykają kluczowych wartości moralnych - lepiej, żeby politycy trzymali się od nich z daleka" - dodał.

W sobotę pod hasłem: "Białystok domem dla wszystkich", odbył się pierwszy w tym mieście Marsz Równości. Przejście uczestników Marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, w tym przedstawiciele środowisk kibicowskich i władz samorządowych PiS.

"Kary na sprawców przemocy zapadają"

W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa. Podlaska policja, ustaliła do tej pory tożsamość ponad 70 osób, podejrzewanych o popełnienie czynów zabronionych podczas marszu, w tym o pobicia jego uczestników.

W reakcji na te wydarzenia, w najbliższą niedzielę odbędzie się protest ugrupowań lewicowych w Białymstoku, pod hasłem: "Polska przeciw przemocy".

Jarosław Gowin, pytany był w czwartek w radiowej Jedynce, czy to, co wydarzyło się w Białystoku, może być pewnym zagrożeniem dla rządzących. "Ja nie widzę tam żadnego błędu po stronie rządzących. Wydaje mi się, że policja zareagowała bardzo właściwie".

"To, że doszło do ekscesów chuligańskich, jest rzeczą karygodną. I takie kary na sprawców przemocy zapadają" - odpowiedział wicepremier.

To była "zaplanowana prowokacja"?

Na pytanie, czy zgadza się z opinią ekspertów ds. bezpieczeństwa, że wydanie zgody przez prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, na organizowanie w tym samym czasie kilku zgromadzeń przez skrajnie odmienne środowiska, było zaplanowaną prowokacją - Gowin odparł, iż "nie wie, czy była to zaplanowana prowokacja".

"Nie oceniam działań pana prezydenta Truskolaskiego. My, jako przedstawiciele rządu, jesteśmy odpowiedzialni za zapewnienie po pierwsze bezpieczeństwa, po drugie prawa do legalnego manifestowania poglądów, nawet jeżeli są to poglądy, jak w przypadku ideologii LGBT, całkowicie nam obce" - dodał Gowin.

Źródło: fakty.interia.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"