Jezuita zastrzelił się na dziedzińcu klasztoru
Jezuita nowosądecki odebrał sobie życie. Strzelił do siebie z broni palnej.
Zrobił to na klasztornym dziedzińcu, pozostawił listy pożegnalne.
To niewysłowiona i niespodziewana tragedia. Zgodnie z zasadami wiary katolickiej - samobójstwo to bardzo ciężki grzech, który uniemożliwia duszy zbawienie. Trudno zrozumieć, czemu o. Piotr zdecydował się na tak drastyczny krok.
Do dramatu doszło w poniedziałek 24 czerwca. Nie wiadomo, skąd 51-letni duchowny Piotr Matejski, miał broń. Śledczy starają się ustalić, w jaki sposób wszedł w jej posiadanie.
Źródło: planeta.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Zrobił to na klasztornym dziedzińcu, pozostawił listy pożegnalne.
To niewysłowiona i niespodziewana tragedia. Zgodnie z zasadami wiary katolickiej - samobójstwo to bardzo ciężki grzech, który uniemożliwia duszy zbawienie. Trudno zrozumieć, czemu o. Piotr zdecydował się na tak drastyczny krok.
Do dramatu doszło w poniedziałek 24 czerwca. Nie wiadomo, skąd 51-letni duchowny Piotr Matejski, miał broń. Śledczy starają się ustalić, w jaki sposób wszedł w jej posiadanie.
Źródło: planeta.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz