Zabawa na hulajnogach przy pomniku smoleńskim
Zabawy nastolatków na hulajnogach odbywają się w miejscach czasem najmniej spodziewanych.
Warszawskim nastolatkom przyszło do głowy, że mogą jeździć na hulajnogach, wokół pomnika Lecha Kaczyńskiego i ofiar smoleńskich.
Jak się okazało, to miejsce jest zastrzeżone... I o takich zabawach nastolatkowie nie mogą nawet marzyć.
Pomnik Lecha Kaczyńskiego i ofiar smoleńskich jest całą dobę chroniony przez policję, więc funkcjonariusze nie dają zgody, na wesołe wyścigi w tym miejscu na hulajnogach.
Tym razem policja wylegitymowała i pouczyła nastolatków, którzy jeździli na hulajnogach wokół pomnika Lecha Kaczyńskiego i ofiar smoleńskich.
Interwencja warszawskich funkcjonariuszy wywołała falę komentarzy. W niedzielę policja opublikowała nagranie.
Warszawski oddział "Gazety Wyborczej" opisał interwencję stołecznej policji, której świadkiem był jeden z czytelników dziennika.
Jak wynikało z jego relacji, chłopcy w wieku 14 i 15 lat, którzy mieli na hulajnogach jeździć wokół pomnika smoleńskiego, przy pl. Piłsudskiego, zostali zatrzymani przez kilku funkcjonariuszy po krótkim pościgu. Policjanci mieli zabrać ich hulajnogi do radiowozu, a nastolatków wylegitymować.
Jeszcze w sobotę „Wyborcza” zwróciła się do funkcjonariuszy, którzy częściowo potwierdzili doniesienia czytelnika. „Dwóch nastolatków kręciło się wokół pomnika, doszło do styku hulajnóg z pomnikiem smoleńskim.
Nastolatkowie zostali wylegitymowani, ale nikt nie zabrał im sprzętu” – tłumaczył wówczas rzecznik Komendy Stołecznej Policji podkom. Piotr Świstak.
W internecie zawrzało. „A oddychać w pobliżu pomnika jeszcze można?” „Niedługo będzie można przechodzić tam wyłącznie na kolanach”. „Polecam hulajnogi elektryczne, to policja nie dogoni” – komentowali internauci.
Po fali komentarzy policja raz jeszcze postanowiła odnieść się do – jak podało TVP Info - „Fake newsa TVN-u i »Wyborczej«”.
„Zachęcamy Fakty TVN do obejrzenia naszego filmu, a nie tworzenia fikcji” – napisano. „Czy to jest jazda hulajnogą przy pomniku, czy po pomniku?” – pytają funkcjonariusze.
Tłumaczenia policjantów w dalszym ciągu nie przekonały internautów. „Nie twierdzę, że skakanie hulajnogą po pomniku jest czymś właściwym, ale reakcja policji była niewspółmierna do przewinienia”.
„I nie można było zwyczajnie podejść i zwrócić uwagi dzieciakom? Szkoda, że na nich brygady SWAT nie wysłaliście” – to tylko niektóre z komentarzy.
Pamiętaj wesoła dziatwo: Być dorosłym nie jest łatwo, a nastolatkom jeszcze trudniej. Wszak pułapek jest bez liku i można oberwać za jazdę na hulajnodze przy pomniku.
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Warszawskim nastolatkom przyszło do głowy, że mogą jeździć na hulajnogach, wokół pomnika Lecha Kaczyńskiego i ofiar smoleńskich.
Jak się okazało, to miejsce jest zastrzeżone... I o takich zabawach nastolatkowie nie mogą nawet marzyć.
Pomnik Lecha Kaczyńskiego i ofiar smoleńskich jest całą dobę chroniony przez policję, więc funkcjonariusze nie dają zgody, na wesołe wyścigi w tym miejscu na hulajnogach.
Tym razem policja wylegitymowała i pouczyła nastolatków, którzy jeździli na hulajnogach wokół pomnika Lecha Kaczyńskiego i ofiar smoleńskich.
Interwencja warszawskich funkcjonariuszy wywołała falę komentarzy. W niedzielę policja opublikowała nagranie.
Warszawski oddział "Gazety Wyborczej" opisał interwencję stołecznej policji, której świadkiem był jeden z czytelników dziennika.
Jak wynikało z jego relacji, chłopcy w wieku 14 i 15 lat, którzy mieli na hulajnogach jeździć wokół pomnika smoleńskiego, przy pl. Piłsudskiego, zostali zatrzymani przez kilku funkcjonariuszy po krótkim pościgu. Policjanci mieli zabrać ich hulajnogi do radiowozu, a nastolatków wylegitymować.
Jeszcze w sobotę „Wyborcza” zwróciła się do funkcjonariuszy, którzy częściowo potwierdzili doniesienia czytelnika. „Dwóch nastolatków kręciło się wokół pomnika, doszło do styku hulajnóg z pomnikiem smoleńskim.
Nastolatkowie zostali wylegitymowani, ale nikt nie zabrał im sprzętu” – tłumaczył wówczas rzecznik Komendy Stołecznej Policji podkom. Piotr Świstak.
W internecie zawrzało. „A oddychać w pobliżu pomnika jeszcze można?” „Niedługo będzie można przechodzić tam wyłącznie na kolanach”. „Polecam hulajnogi elektryczne, to policja nie dogoni” – komentowali internauci.
Po fali komentarzy policja raz jeszcze postanowiła odnieść się do – jak podało TVP Info - „Fake newsa TVN-u i »Wyborczej«”.
„Zachęcamy Fakty TVN do obejrzenia naszego filmu, a nie tworzenia fikcji” – napisano. „Czy to jest jazda hulajnogą przy pomniku, czy po pomniku?” – pytają funkcjonariusze.
Tłumaczenia policjantów w dalszym ciągu nie przekonały internautów. „Nie twierdzę, że skakanie hulajnogą po pomniku jest czymś właściwym, ale reakcja policji była niewspółmierna do przewinienia”.
„I nie można było zwyczajnie podejść i zwrócić uwagi dzieciakom? Szkoda, że na nich brygady SWAT nie wysłaliście” – to tylko niektóre z komentarzy.
Pamiętaj wesoła dziatwo: Być dorosłym nie jest łatwo, a nastolatkom jeszcze trudniej. Wszak pułapek jest bez liku i można oberwać za jazdę na hulajnodze przy pomniku.
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz