Obrady Rady Dialogu zakończone niczym
Związki zawodowe nauczycieli na spotkaniu z Beatą Szydło niczego nie załatwiły.
W poniedziałek, 25 marca 2019, nagle Beata Szydło zakwitła. Przez całe miesiące było o pani wicepremier cicho, aż tu nagle - na dwa miesiącami przed wyborami do PE - zabłysła, niczym kosmiczna Wenus. I szybko zgasła, gdyż obrady były bezowocne.
Przewodniczyła Radzie Dialogu Społecznego, w sporze związków zawodowych nauczycieli, z rządem PiS.
Musiała być zaledwie skromnym przewodniczącym tego gremium, skoro posiedzenie związkowców ZNP i nauczycielskiej "Solidarności", skończyło się niczym.
Po godzinie 16.30 zakończyło się nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego - donosi wprost.pl. Kolejne odbędzie się 1 kwietnia br. – Poprosiliśmy, by centrale związkowe uzgodniły swoje stanowiska – powiedziała Beata Szydło.
Podczas posiedzenia nadzwyczajnego Rady Dialogu prowadzono rozmowy o aktualnej sytuacji w oświacie. Oprócz Beaty Szydło, w spotkaniu brali udział: minister edukacji Anna Zalewska, minister rodziny i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk oraz wiceminister finansów Tomasz Robaczyński.
Przerwano posiedzenie Rady Dialogu Społecznego, gdyż nie było zgody wśród związków zawodowych. Osoby upoważnione z "Solidarności" do podpisywania ewentualnych porozumień, opuściły salę – powiedziała Beata Szydło przed godziną 13.00.
Wicepremier rządu dodała, że strona rządowa "jest gotowa do rozmów, jeżeli chodzi o wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli".
– Problem polega tylko na tym, że ze strony central związkowych, szczególnie jednej centrali, właśnie ze strony OPZZ, ale również podnosiła to i "Solidarność", mówiąca o rozmowie na temat wzrostu wynagrodzeń w innych sferach.
- W związku z tym rząd chce mieć tutaj jasne stanowisko, czy te roszczenia będą cały czas podnoszone, czy też będziemy mieli rzeczywiście płaszczyznę do porozumienia – dodała.
"Solidarność" nie wyszła
"Solidarność" nie wyszła, nie wychodzimy, zostajemy. Powiedziałem tylko, że nie mamy dziś możliwości podpisania dokumentów, jeśliby doszło do tego – stwierdził przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa.
Przerwa w obradach Rady Dialogu trwała 15 minut. Rozmowy zostały wznowione.
Spotkanie w Centrum Dialog zakończyło się po godzinie 16.00. Kolejne odbędzie się za tydzień – 1 kwietnia. – Poprosiliśmy, by centrale związkowe uzgodniły swoje stanowiska – podsumowała Beata Szydło. Jak podaje rmf24.pl, posiedzenie w sprawie sytuacji w oświacie, zakończyło się bez wypracowania porozumienia.
Jak wynika ze źródeł ZNP, oficjalny strajk nauczycieli ma się rozpocząć 8 kwietnia i będzie bezterminowy. ZNP i Forum Związków Zawodowych, chcą w ten sposób doprowadzić do podwyżek dla nauczycieli i pracowników oświaty, w wysokości tysiąca złotych na osobę.
Źródło: RMF 24 i wprost.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
W poniedziałek, 25 marca 2019, nagle Beata Szydło zakwitła. Przez całe miesiące było o pani wicepremier cicho, aż tu nagle - na dwa miesiącami przed wyborami do PE - zabłysła, niczym kosmiczna Wenus. I szybko zgasła, gdyż obrady były bezowocne.
Przewodniczyła Radzie Dialogu Społecznego, w sporze związków zawodowych nauczycieli, z rządem PiS.
Musiała być zaledwie skromnym przewodniczącym tego gremium, skoro posiedzenie związkowców ZNP i nauczycielskiej "Solidarności", skończyło się niczym.
Po godzinie 16.30 zakończyło się nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego - donosi wprost.pl. Kolejne odbędzie się 1 kwietnia br. – Poprosiliśmy, by centrale związkowe uzgodniły swoje stanowiska – powiedziała Beata Szydło.
Podczas posiedzenia nadzwyczajnego Rady Dialogu prowadzono rozmowy o aktualnej sytuacji w oświacie. Oprócz Beaty Szydło, w spotkaniu brali udział: minister edukacji Anna Zalewska, minister rodziny i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk oraz wiceminister finansów Tomasz Robaczyński.
Przerwano posiedzenie Rady Dialogu Społecznego, gdyż nie było zgody wśród związków zawodowych. Osoby upoważnione z "Solidarności" do podpisywania ewentualnych porozumień, opuściły salę – powiedziała Beata Szydło przed godziną 13.00.
Wicepremier rządu dodała, że strona rządowa "jest gotowa do rozmów, jeżeli chodzi o wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli".
– Problem polega tylko na tym, że ze strony central związkowych, szczególnie jednej centrali, właśnie ze strony OPZZ, ale również podnosiła to i "Solidarność", mówiąca o rozmowie na temat wzrostu wynagrodzeń w innych sferach.
- W związku z tym rząd chce mieć tutaj jasne stanowisko, czy te roszczenia będą cały czas podnoszone, czy też będziemy mieli rzeczywiście płaszczyznę do porozumienia – dodała.
"Solidarność" nie wyszła
"Solidarność" nie wyszła, nie wychodzimy, zostajemy. Powiedziałem tylko, że nie mamy dziś możliwości podpisania dokumentów, jeśliby doszło do tego – stwierdził przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa.
Przerwa w obradach Rady Dialogu trwała 15 minut. Rozmowy zostały wznowione.
Spotkanie w Centrum Dialog zakończyło się po godzinie 16.00. Kolejne odbędzie się za tydzień – 1 kwietnia. – Poprosiliśmy, by centrale związkowe uzgodniły swoje stanowiska – podsumowała Beata Szydło. Jak podaje rmf24.pl, posiedzenie w sprawie sytuacji w oświacie, zakończyło się bez wypracowania porozumienia.
Jak wynika ze źródeł ZNP, oficjalny strajk nauczycieli ma się rozpocząć 8 kwietnia i będzie bezterminowy. ZNP i Forum Związków Zawodowych, chcą w ten sposób doprowadzić do podwyżek dla nauczycieli i pracowników oświaty, w wysokości tysiąca złotych na osobę.
Źródło: RMF 24 i wprost.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz