Trwa "wojna gangów w rodzinie PiS". CBA zatrzymało 6 osób
Od wczesnego rana w poniedziałek, 28 stycznia 2019, słuchacze radia byli
zaskoczeni wyjątkowej wagi rewelacją,
zatrzymaniem przez CBA grupy osób spośród wysokich urzędników MON .
W silne sieci tej służby specjalnej wpadł, m.in.
słynny rzecznik MON, ulubieniec byłego ministra wojska, Bartłomiej M.
Zatrzymanie przez CBA byłego rzecznika MON Bartłomieja
M. jest informacją bardzo poważną, bo przez dwa lata był on drugą najważniejszą
osobą w MON - ocenił poseł PO-KO Cezary Tomczyk. Poseł uważa, że za to, co
zrobił M., odpowiedzialność bierze "PiS i osobiście Jarosław
Kaczyński".
Natomiast posłanka PO-KO Izabela Leszczyna nazwała
zatrzymania przez CBA byłych urzędników rządowych - "wojną gangów w rodzinie
PiS".
Bartłomiej M. był rzecznikiem MON, gdy resortem
kierował Antoni Macierewicz. Grzegorz Schetyna pyta: Czy ktoś ma jeszcze
wątpliwości?
Do głośnych zatrzymań w dawniejszym i dzisiejszym MON,
odniósł się w poniedziałek na Twitterze, szef PO Grzegorz Schetyna.
"O Misiewiczu mówiliśmy już trzy lata temu. Teraz
CBA zatrzymuje nie tylko jego, ale również byłego posła PiS. W KGHM afera
związana z ustawianiem przetargów. Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości
dotyczące tej władzy?" - napisał.
Rzecznik CBA potwierdził w poniedziałek rano, że funkcjonariusze
służby zatrzymali 6 osób w śledztwie dotyczącym Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ)
S.A.
Osoby zatrzymane są podejrzane o doprowadzenie Polskiej
Grupy Zbrojeniowej S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej
wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej
szkody majątkowej.
Wśród zatrzymanych jest były szef gabinetu
politycznego MON Bartłomiej M., były członek zarządu spółki PGZ S.A. Radosław
O., były poseł PiS Mariusz Antoni K., a także trzej byli pracownicy MON i
spółki PGZ.
Cezary Tomczyk: Ta ekipa zbankrutowała
Poseł Tomczyk podczas konferencji prasowej w Sejmie
podkreślał, że "dzisiaj należy postawić polityczną tezę, że ten rząd jest
najbardziej skorumpowanym rządem od 1989 r."
Które sprawy są najbardziej skorumpowane? "KNF,
pana prezesa NBP (Adama Glapińskiego),
teraz pana Bartłomieja M." "Pokazują one jasno, że ta ekipa, pod
względem uczciwości, zbankrutowała" – powiedział poseł Tomczyk.
"Jeżeli chodzi o pana Bartłomieja M. sprawa jest
bardzo poważna - dotyczy człowieka, który przez dwa lata był pod parasolem
ochronnym, który był drugą najważniejszą osobą w Ministerstwie Obrony
Narodowej, który przez dwa lata mógł robić w MON właściwie wszystko" - powiedział
Tomczyk.
Teraz już wszystko jasne – za wszystkie niejasności i "nieczystości"
finansowe: "Odpowiedzialność bierze PiS i osobiście Jarosław
Kaczyński".
Sam wyhodował sobie takich ludzi na newralgiczny
odcinek służby, w zabezpieczaniu i ochronie państwa polskiego, jakich chciał. I
dzisiaj musi sam wychylić i wypić do dna ten puchar "szczęścia".
Źródło: biznes.radiozet.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz