Porażka wyborcza byłaby tym, że "kamień na kamieniu nie zostanie z naszych zmian"

Szef swojej pierwszej partii ekologicznej - "Zielone Jabłuszko" – Jarosław Gowin, obecnie w roli wicepremiera i ministra nauki, występuje przed nowym rokiem w mediach, jako dobry duch PiS.

Ogłasza wszem i wobec, że wyborcza porażka Zjednoczonej Prawicy, na wypadek, gdyby do niej, nie daj Boże doszło - "doprowadziłaby do tego, że kamień na kamieniu nie zostanie z tych zmian, które przeprowadziliśmy". Stwierdził to szczerze i otwarcie w telewizji wPolsce.pl.

Jednocześnie zapowiedział, że po Nowym Roku 2019, szef rządu PiS Mateusz Morawiecki zabierze głos w sprawie obniżenia podatków.

Samokrytycznie Jarosław Gowin przyznał, że w okresie ostatnich trzech lat, "być może nieco za dużo" było trudnych starć. Pytany o wybory do Parlamentu Europejskiego, zastrzegł, że "to są najtrudniejsze wybory dla Zjednoczonej Prawicy".

Jarosław Gowin przy tym jawnie ocenił, że "trudno obecnie znaleźć na scenie politycznej koalicjanta, dla Zjednoczonej Prawicy". Widać wyraźnie, jak silne ciarki chodzą po plecach, nie tylko "Zielonego Jabłuszka", ale też "wielkiej i silnej" partii kanapowej Ziobro.

Wicepremier i Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego w wywiadzie dla telewizji wPolsce.pl opublikowanym dziś, został zapytany o to, w jakiej kondycji obóz Zjednoczonej Prawicy będzie rozpoczynał nadchodzący 2019 rok.

Wicepremier Gowin, pytany w telewizji wPolsce.pl o to, w jakiej kondycji obóz Zjednoczonej Prawicy będzie zaczynał nadchodzący 2019 rok, powiedział: "W kondycji bojowej, bo te trzy lata były czasem całego szeregu trudnych starć" - przyznał.

I jak sam zauważył, tych starć było, "być może nieco za dużo" to zaznaczył również, że w silnym obozie Zjednoczonej Prawicy w Nowym Roku, "będziemy się starali unikać niepotrzebnych konfliktów".

- Ale mamy świadomość, tego, że (...) porażka wyborcza, odpukać, doprowadziłaby do tego, że kamień na kamieniu nie zostanie z tych zmian, które przeprowadziliśmy w latach 2015-2019 - podkreślił Jarosław Gowin.

Rozwijając swoje polityczne wyznanie, ze szczerością ujawnił: "chcielibyśmy kontynuować zwycięstwo -  każde zwycięstwo w wyborach europejskich - będzie naszym sukcesem" - zaznaczył.

Ale, w jego opinii, rozstrzygające wybory - zarówno dla Zjednoczonej Prawicy, jak i dla przyszłości Polski - będą to jesienne wybory do Sejmu w 2019 r.

Dla przyszłości Polski, poseł Gowin zapowiada projekt deglomeracji. Bo "nie wszyscy Polacy pomieszczą się w Warszawie".

Rozwijając projekt wybitnego stratega i twórcy nowej, wielkiej, silnej Polski – szefa PiS – hasło "deglomeracji" ma oznaczać, że na wypadek zwycięstwa PiS w wyborach 2019, Polska z jeszcze większym rozmachem będzie przekształcana…
Źródło: wiadomosci.onet.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"