Ksiądz po kolędzie nie powinien brać pieniędzy
Nie ma drugiego tak rozmodlonego kraju w Europie, jak Polska, no może i Irlandia. Tylko, że polscy katolicy, są zbyt dwulicowi i na ogół fałszywi.
Doskonale wiedzą o tym i wykorzystują to księża. Zbierają od wiernych pieniądze, na różne cele, niby kościelne. Na ogół określają kwoty na konkretne posługi: chrzest, bierzmowanie, ślub, pogrzeb, remont lub budowa obiektu sakralnego, itp.
Wynaleźli prócz tego, sposób na specjalną daninę dla księdza, który odwiedza poszczególnych wiernych w ich domach, po tzw. kolędzie. Zatem odwiedziny też mają swoją cenę, którą trzeba "włożyć" do koperty.
Ta wielka łapczywość księży i wzmożona chęć zdobywania pieniędzy, zaczęła się coraz bardziej, ludziom nie podobać. Objawiają to różnymi formami protestów, m.in. odchodzeniem od kościoła.
Rzadko chodzą na msze, do spowiedzi i komunii, nie posyłają dzieci na religię, mało lub wcale nie dają na tacę, nie chcą płacić na wskazywane składki…
Z badań wynika, że prawie dwie trzecie z nas uważa, że duchownym podczas noworocznych odwiedzin, nie powinniśmy dawać kopert. A są już w Polsce diecezje, w których zakazano takich praktyk. Choć koperty dla księży to u nas ugruntowana tradycja.
W sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej", respondenci mieli odpowiedzieć m.in. na pytanie: czy księża powinni przyjmować pieniądze, odwiedzając wiernych "po kolędzie"?
Aż 64 proc. odpowiedziało, że księża nie powinni przyjmować kopert z gotówką. Za zbieraniem pieniędzy od wiernych było 17 proc. pytanych, a 20 proc. nie miało w tej sprawie żadnego zdania.
A, co ciekawe, częściej przeciw kopertom, są kobiety (70 proc.), starsi wierni (66 proc.) i osoby, z co najmniej średnim wykształceniem.
Rządzący obiecywali wielokrotnie wprowadzić odpis podatkowy na kościoły działające w Polsce. W zmian miał być zlikwidowany Fundusz Kościelny, który pochłania setki milionów złotych, z budżetu. Ale, jak się okazuję, sprawa kończy się na obietnicach.
Fundusz Kościelny, od końca XX wieku zajmuje się, finansowaniem składek ZUS księży, zakonnic i zakonników. W 2016 r. MSWiA wróciło do praktyki dotowania remontów budynków sakralnych. W 2016 r. było to zaledwie 8,3 mln zł, co daje niecałe 6 proc. wszystkich środków zgromadzonych w Funduszu.
Coraz częściej są głosy, że księża powinni być opodatkowani na tych zasadach, co wszyscy inni obywatele. A to, ile mają płacić, zależy od wielkości parafii i ich stanowiska. Szkoda, że nie ma takich warunków dla 1-osobowych czy 2-osobowych firm.
Źródło: finanse.wp.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Doskonale wiedzą o tym i wykorzystują to księża. Zbierają od wiernych pieniądze, na różne cele, niby kościelne. Na ogół określają kwoty na konkretne posługi: chrzest, bierzmowanie, ślub, pogrzeb, remont lub budowa obiektu sakralnego, itp.
Wynaleźli prócz tego, sposób na specjalną daninę dla księdza, który odwiedza poszczególnych wiernych w ich domach, po tzw. kolędzie. Zatem odwiedziny też mają swoją cenę, którą trzeba "włożyć" do koperty.
Ta wielka łapczywość księży i wzmożona chęć zdobywania pieniędzy, zaczęła się coraz bardziej, ludziom nie podobać. Objawiają to różnymi formami protestów, m.in. odchodzeniem od kościoła.
Rzadko chodzą na msze, do spowiedzi i komunii, nie posyłają dzieci na religię, mało lub wcale nie dają na tacę, nie chcą płacić na wskazywane składki…
Z badań wynika, że prawie dwie trzecie z nas uważa, że duchownym podczas noworocznych odwiedzin, nie powinniśmy dawać kopert. A są już w Polsce diecezje, w których zakazano takich praktyk. Choć koperty dla księży to u nas ugruntowana tradycja.
W sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej", respondenci mieli odpowiedzieć m.in. na pytanie: czy księża powinni przyjmować pieniądze, odwiedzając wiernych "po kolędzie"?
Aż 64 proc. odpowiedziało, że księża nie powinni przyjmować kopert z gotówką. Za zbieraniem pieniędzy od wiernych było 17 proc. pytanych, a 20 proc. nie miało w tej sprawie żadnego zdania.
A, co ciekawe, częściej przeciw kopertom, są kobiety (70 proc.), starsi wierni (66 proc.) i osoby, z co najmniej średnim wykształceniem.
Rządzący obiecywali wielokrotnie wprowadzić odpis podatkowy na kościoły działające w Polsce. W zmian miał być zlikwidowany Fundusz Kościelny, który pochłania setki milionów złotych, z budżetu. Ale, jak się okazuję, sprawa kończy się na obietnicach.
Fundusz Kościelny, od końca XX wieku zajmuje się, finansowaniem składek ZUS księży, zakonnic i zakonników. W 2016 r. MSWiA wróciło do praktyki dotowania remontów budynków sakralnych. W 2016 r. było to zaledwie 8,3 mln zł, co daje niecałe 6 proc. wszystkich środków zgromadzonych w Funduszu.
Coraz częściej są głosy, że księża powinni być opodatkowani na tych zasadach, co wszyscy inni obywatele. A to, ile mają płacić, zależy od wielkości parafii i ich stanowiska. Szkoda, że nie ma takich warunków dla 1-osobowych czy 2-osobowych firm.
Źródło: finanse.wp.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz