Nieskazitelni politycy "dobrej zmiany"


Lokalni politycy PiS na Dolnym Śląsku, mają poważne kłopoty. Przyznali sobie "za ciężką pracę" dla Polski – nagrody: "laptopy, tablety i smartfony".

Trzeba było medialnej burzy z "piorunami", aby decyzja ustępującego zarządu powiatu Oświęcim, została zmieniona – pisze dziennik "Fakt".

Aferę ujawnił portal faktyoswiecimskie.pl, opisując skandal związany z trzema lokalnymi politykami PiS. Sami sobie, kosztem 35 tys. zł przyznali nagrody - laptopy, tablety i smartfony, które po burzy w mediach, zostaną po wsze czasy, w samorządzie.

Gdy po wyborach do samorządu, niespodzianie nastał trudny los, tuż przed przejściem do opozycji - lokalni działacze PiS - z matecznika wicepremier Beaty Szydło, przyjęli trzy uchwały.

Dotyczyły one przekazania nieodpłatnie, mienia elektronicznego w "formie upominku": staroście Z. Starcowi, wicestaroście J. Jurzakowi i członkini zarządu Ewie Pawlusiak.

Po nagłośnieniu sprawy przez media, starosta wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że sprzęt zostanie w starostwie, a o jego przyszłości zadecyduje nowy zarząd – napisał "Fakt".
Źródło: finanse.wp.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"