Poseł PiS potrącił dwóch chłopców i zwiał


Czarne fatum, czy jakiś inny czarny diabeł, dopadł biało-czerwony PiS. Trzy dni temu niespodzianie wicepremier Szydło, opiekunka matek i dzieci z niepełną sprawnością, miała stłuczkę.

To, co najmniej dziwne i zaskakujące, że była premier, teraz zastępczyni premiera Morawieckiego jadąca z Częstochowy do domu kolumną rządową, na koszt podatnika, miała kraksę. A w niedzielę  potrącił dwóch chłopców poseł PiS.

Koszty naprawy samochodów rządowych wyniosą, według szacunków, kilkadziesiąt tysięcy złotych. To bagatela – zapłacą podatnicy. Na szczęście nikomu w stłuczce nic się nie stało – zapewniła na Twitterze -  szczęśliwa pani Beata wicepremier.

Tymczasem poseł partii pani wicepremier, Piotr Babinetz, potrącił dwóch chłopców w wieku 15 i 16 lat, którzy – wedle mediów - ucierpieli w wypadku, ale poseł miał stresa, więc uciekł. Czy myślał, że jest w partii rządzącej? – Nikt nie wie. A to się liczy…

Ponieważ był wieczór, w dodatku w niedzielę i na Podkarpaciu – też chyba nic się nie stało. A, co? Że ucierpieli? Ale to… na Podkarpaciu, gdzie prawie wszystkich wiara nie odstępuje, więc – proszę Pani i Pana - każda kara może być tu darowana.

Chłopcy doznali tylko "lekkich obrażeń, a poseł ma uszkodzone kręgi i czeka go operacja". Na szczęście poseł Babinetz był trzeźwy. I w wielkim szoku. Więc stanął, jak chciał – spojrzał co zrobił, złapał się za kręgi, zaklął siarczyście i zwiał.

Jak poinformowała media w poniedziałek (29.10), oficer prasowy komendy policji w Brzozowie, i jak echo niesie, do wypadku doszło około godz. 20, na nieoświetlonym odcinku drogi, w lesie.

Z ustaleń policji wynika, że rowery chłopców miały oświetlenie, włączoną lampkę miał też jeden z nich. 

Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka, odnosząc się do wypadku, napisał na Twitterze: "Parlamentarzysta odniósł poważne obrażenia i aktualnie przebywa w szpitalu. Badanie zostało przeprowadzone, jak tylko było to możliwe. Poseł był trzeźwy".

Ponieważ to poseł PiS, zobaczymy co się da zrobić, żeby nic się jemu nie stało. A, jak wiadomo, zawsze koszula bliska jest ciału.
Źródło: fakty.interia.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"