ZUS nie chce już zbędnych miliardów złotych. "Sytuacja bez precedensu"
Zakład Ubezpieczeń Społecznych, od pewnego
czasu stał się ogromnym obciążeniem, dla budżetu państwa. Składki płatników
przestały pokrywać wydatki, a dopłaty i kredyty, zaczęły przekraczać 80 mld
złotych.
Nagle stał się cud(?). Czyżby to za sprawą
partii rządzącej? ZUS o 5,2 miliarda złotych zmniejszy tegoroczną dotację budżetową do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – podają
media. Zablokowanie takiej sumy środków, możliwe jest w związku z lepszym
spływem do Funduszu Ubezpieczeń, składek na ubezpieczenie społeczne.
Rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych Wojciech Andrusiewicz powiedział w środę (22 sierpnia 2018) Polskiej
Agencji Prasowej, że zarząd ZUS zdecydował ostatnio, o zablokowaniu kolejnej
transzy dotacji – ok. 3 mld zł, po I kwartale zablokowano 2,2 mld zł.
Według prezes ZUS, prof. Gertrudy
Uścińskiej, to sytuacja bez precedensu w najnowszej historii ZUS. "Nigdy w
dotychczasowej, najnowszej historii Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie
zdecydowano się na tak wczesne zablokowanie, tak dużej sumy dotacji do FUS -
łącznie 5,2 mld zł" – rzekła.
Tylko czekać jak podatnik, zwłaszcza najbiedniejszy,
m.in. rencista i emeryt, dowie się, że dostanie najbliższe świadczenie za
dwa-trzy miesiące, wszak zabrakło środków w kasie ZUS na bieżące wypłaty. Ale "dobra
zmiana" nie ma zmartwień - potrafi znaleźć pieniądze na wszystko, nawet na
nowe pomysły na jakieś "plus" - dla seniorów czy kombatantów.
A może nasz wybitny premier obwieści narodowi,
podobnie jak rok temu, wesołą nowinę o
nadwyżce budżetowej przed końcem roku, i naród będzie mógł sobie poszaleć z
podwyżkami świadczeń, a rząd z nagrodami?
Źródło: aktualnosci24.com.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz