Prezydent Duda ma gest! Przyznał ponad milion złotych nagród


Było już bardzo głośno w mediach, na temat zapracowanych ministrów, którym przyznawała Beata Szydło, jako premier, nagrody i wyróżnienia, bo "im się należały", "za ciężką pracę".

Gdy szef PiS Kaczyński dowiedział się o tym (wcześniej podobno żadna "szeptucha" nie naszeptała mu do ucha) – to w obawie, że proceder może zaszkodzić partii w wyborach tegorocznych i kolejnych – złajał i pouczył wszystkich winnych, że "do polityki nie idzie się dla pieniędzy". I nakazał zwrócić nienależnie pobrane pieniądze - nie do kasy państwa, skąd wzięto je, a do kasy Caritasu.

Lecz coś złego czy brudnego, mają z uszami i pamięcią ludzie z partii rządzącej, skoro, kiedy sprawa cichych "nagród" ministrów ucichła – teraz wyłazi znowu afera z nagrodami. Tym razem nie w Kancelarii Premiera, a w Kancelarii Prezydenta. I to na domiar złego teraz, gdy zapracowany po łokcie prezydent Duda, podróżuje po Australii i Nowej Zelandii.

Jak się okazuje, od stycznia do końca lipca 2018 roku, na nagrody dla pracowników Kancelarii Prezydenta, wydano 900 tysięcy złotych na rękę. Licząc składki ZUS i podatek PIT – wyszło grubo ponad milion złotych na osobę – podaje  dziennik "Fakt".

Według tabloidu, tylko w tym roku, nagrodzono w Kancelarii Prezydenta, 320 osób. Z informacji uzyskanych przez "Fakt" wynika, że najniższa premia wniosła 348,62 zł na rękę, a najwyższa – 3255,52 zł. Pieniądze te, wzięte z kasy państwa, miały być przyznawane pracownikom, m.in. za "efekty pracy urzędnika i wyróżniające osiągnięcia".

Największą pulę nagród zgarnęła w Kancelarii Prezydenta - według ustaleń gazety - dyrektor generalna Grażyna Ignaczak-Bandych. "Fakt" właśnie wskazał, że nie była to pierwsza nagroda. W zeszłym roku pani dyrektor miała otrzymać 27 tys. zł. "Ale jak mówią "Faktowi" źródła w Pałacu Prezydenckim – te nagrody dla niej nie do końca są zasłużone".

Pod adresem dyrektor pojawiać się ma wiele zarzutów – pisze dziennik. Wśród nich te dotyczące rozwiązywania umów o pracę. – Efekt jest taki, że żaden z procesów, które wytaczano nam, jako kancelarii, nie był wygrany. A na odszkodowania poszły w miliony – mówi dziennikowi "bliski współpracownik prezydenta Dudy". Nie szkodzi. Prezydenta Dudę wyznaczył już prezes Kaczyński na drugą kadencję…
Źródło: Fakt24.pl.  

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"