Koncerny niemieckie "zlecały testy szkodliwości spalin na ludziach"

Po szokujących doniesieniach prasy amerykańskiej sprzed kilku dni, na temat testów prowadzonych przez Niemców na ludziach - wiemy, że mają oni już nie tylko stare doświadczenia - z lat 40. XX wieku. Pytamy więc: po co im dzisiejsze testy, kolejne na ludziach? I na małpach? 


- Te testy są nieetyczne - skomentował krótko sprawę rzecznik niemieckiego rządu, Steffen Seibert. Volkswagen, Daimler, BMW i Bosch, zdaniem  jednego z najgłówniejszych dzienników USA "The New York Times", miały finansować testy szkodliwości spalin, na ludziach i zwierzętach.

Testy na małpach i ludziach

Członek rady nadzorczej Volkswagena nazwał, prowadzone na małpach testy, niewytłumaczalnym absurdem. I wezwał władze do wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które do nich dopuściły.

Niemiecki koncern domaga się też śledztwa w tej sprawie i zwolnienia odpowiedzialnych za testy osób. Od sprawy odcinają się również BMW, Daimler (właściciel marek Mercedes i Smart) oraz Bosch.

Według raportu "The New York Times" ("NYT"), małpy były zamykane w szczelnych pomieszczeniach i przez cztery godziny wdychały spaliny silników Diesla. Aby utrzymać zwierzęta w spokoju, pracownicy laboratorium, puszczali im kreskówki w telewizji.

Testy prowadziło amerykańskie centrum badawcze Lovelace Respiratory Research Institute (LRRI) w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk, na zlecenie Europejskiej Grupy Badawczej ds. Zdrowia i Środowiska w Sektorze Transportu (EUGT).

Niemcy stanowczo zaprzeczają

Ponadto dziennik niemiecki "Suttgarter Zeitung" poinformował, że eksperymenty nie ograniczały się jedynie do małp. EUGT miało też sponsorować testy, sprawdzające wpływ emitowanego przez diesle tlenku azotu, na ludzi. Badania zakończono w czerwcu 2017 roku, a ich wyników nigdy nie opublikowano.

BMW, Daimler i Volkswagen, we wspólnym oświadczeniu zaprzeczyli, że znali szczegóły przeprowadzanych badań. Koncerny stanowczo potępiły przeprowadzanie badań na zwierzętach. Bosch wystąpił z grupy, która finansowała badania EUGT, na rok przed zaczęciem testów.

Kolejna odsłona Dieselgate

Informacje "The New York Times" to kolejna odsłona najgłośniejszej afery motoryzacyjnej ostatnich lat - Dieselgate. W sierpniu 2015 r., Volkswagen - po dochodzeniu Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska przyznał, że w silnikach Diesla stosował nielegalne oprogramowanie, które zaniżało pomiary emisji toksycznych tlenków azotu.

Oprogramowanie miało być zainstalowane w 11 milionach pojazdów Volkswagenów (VW) i innych marek koncernu, m.in. Audi i Porsche.
Źródło: moto.pl i rp.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"