Zmiany w sądach. PiS boi się bardziej protestów niż prezydenta Dudy

Prezydent Duda może zablokować plan zmian w sądach. Do zakończenia II czytania w Sejmie może nawet wycofać swoje projekty.


To co PiS wyczynia w Sejmie z przygotowaniem projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS, budzi u obserwatorów ogromne zdziwienie, niepokój i oburzenie. Nie ma demokracji ani kultury wobec przeciwników, jedynie autokracja, zamordyzm i autorytaryzm, brak szacunku wobec opozycji i osób o odmiennych poglądach. Nikt się z obcymi nie liczy.


Tylko wyjątkowo liczne protesty na ulicach mogą zatrzymać prace nad ustawami o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa. Dlatego PiS chce zrobić wszystko, by pracom, jakie zaczynają się we wtorek w komisji, towarzyszyły jak najmniejsze emocje – komentuje Fakt.pl.

W minionym tygodniu w piątek, w wielu miastach, ludzie protestowali przeciwko planom zmian w sądach. Najsilniejsza krytyka dotyczyła skrócenia kadencji Krajowej Rady Sądownictwa i wybór nowej KRS przez Sejm, a nie – jak dotąd - przez sędziów.


Również wprowadzenie wieku emerytalnego dla sędziów Sądu Najwyższego i otwarcie drogi do skrócenia 6-letniej kadencji pierwszej Prezes SN, traktowane jest jako zamach na Konstytucję RP.


Jednak te argumenty nie trafiają do PiS. Trafić może tylko masowość protestów. Dlatego komisje mają zaczynać się codziennie rano i spokojnie pracować, bez presji czasu. Była obawa, że nocne posiedzenia i głosowania mogą zaognić protesty przed Sejmem. I właśnie PiS boi się tylko tego.


Formalnie prezydent RP Andrzej Duda (45 l.) może jeszcze zablokować plan zmian w sądach. Do zakończenia II czytania w Sejmie może nawet wycofać swoje projekty. W razie wprowadzenia nieuzgodnionych zmian, może znowu zawetować te ustawy. Zresztą zapowiada, że jeśli jego projekty ustaw zostaną tak bardzo zmienione, zawetuje.


PiS nie zamierza również drażnić i jego. Według informacji fakt.pl, PiS nie będzie ingerować w kluczową sprawę, ustaloną w negocjacjach między Pałacem Prezydenckim a PiS. Chodzi o sposób wybierania sędziów do KRS.


– Wynegocjowana poprawka zostaje bez zmian – zapewnia ważny polityk PiS. Partia zamierza jedynie dokonać zmian w prezydenckim projekcie o Sądzie Najwyższym. Chodzi o pomysł skargi nadzwyczajnej.


Rządzące PiS jest zdania, że zaproponowany przez prezydenta Dudę, termin składania skargi (5 lat po uprawomocnieniu się wyroku) jest zbyt długi. I właśnie to może zdenerwować prezydenta, ale nie ulicę.
Źródło: fakt.pl.


Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"