Upadł mylny mit! Tłuste jedzenie nie tworzy otyłości!

Przez dziesiątki lat panowało powszechnie znane powiedzenie: cukier krzepi. Teraz uczeni zbadali, jaka w nim prawda. Okazało się, że błędna.


W przewrotnym tytule tego artykułu jest tylko część prawdy. Dawne przekonanie, że cukier krzepi, wcale nie jest aż takie mylne. Owszem, cukier krzepi, ale i buduje ludzi otyłych. Wyszło to w niedawnych badaniach, powadzonych w kilkunastu krajach, na świecie.

W eksperymentach prowadzonych w USA wyszło, że wrogiem numer 1 osób, które chcą koniecznie zrzucić nadmiar wagi ciała, jest cukier. W dodatku spożywanie tłuszczu nie buduje przyrostu masy ciała. Wręcz przeciwnie, zjadany tłuszcz może nam pomóc w zrzuceniu kilku kilogramów - twierdzi amerykański profesor Aaron Carroll.

Jak wiadomo, organizm człowieka potrzebuje tłuszczu do prawidłowego funkcjonowania. Lekarz zatrudniony w Szkole Medycznej Uniwersytetu Indiany (USA), w swojej najnowszej książce, rozprawia się z mitami lat 90. XX wieku, kiedy rozbębniono w reklamach dietę niskotłuszczową.

Jak chciały reklamy, popularne stały się na świecie, diety niskotłuszczowe. Dziś obala to lekarz amerykański - tytuł jego publikacji jest wielce wymowny: "Biblia złego jedzenia: jak i dlaczego jeść grzesznie".


- Dowody na korzyść diety niskotłuszczowej są bardzo wątpliwe, podczas gdy dowodów na korzyści niektórych tłuszczów jest coraz więcej - przekonuje amerykański profesor Carroll.


Profesor Aaron Carroll powołuje się na badania osób, które stosowały różne diety. Porównanie wypada jednoznacznie na korzyść tych co jedzą niskolarycznie (unikających cukru), choć tłusto. Natomiast osoby na niskotłuszczowej diecie, ale bogatej w węglowodany rafinowane (biały chleb, ryż), nie traciły na wadze. A ci na tłustej diecie - owszem, chudli.

- Prawdziwym złoczyńcą jest zatem cukier. To właśnie on powoduje przyrost masy ciała. Mało tego: jeśli jemy mało tłuszczów, mamy tendencję do podjadania pokarmów zawierających cukry. A czym to się kończy -  wiadomo - pisze Business Insider.


Twierdzenie profesora Aarona Carrollla potwierdzają też niedawne badania. Uczeni specjaliści z 18 krajów, przyjrzeli się 135 tysiącom osób, objętych eksperymentem, które stosowały diety niskowęglowodanowe i niskotłuszczowe. Stwierdzili, po zakończeniu badania, że te drugie narażają na większe prawdopodobieństwo zawałów serca.

W świetle tych najnowszych naukowych ustaleń - należy ponownie rozważyć ogólne wytyczne żywieniowe - napisali naukowcy. To zalecenie skierowano głównie do polityków rządzących w każdym kraju.


Należy podkreślić, iż współczesny świat, oczywiście ten bogaty, cierpi na plagę nadwagi i otyłości. Biedny zaś – na śmierć głodową. w którym więcej osób umiera na skutek nadwagi i otyłości niż przez niedowagę. Ofiarą świata bogatego są grubasy, którym przybywa z dnia na dzień zbyt dużo masy ciała i chorób z tym związanych – cukrzyca, zawał, udar, itp.


W świecie blisko 3,4 miliona dorosłych rocznie umiera z powodu nadwagi i otyłości. Przyczyną tych chorób, w przeważającej liczbie przypadków, są złe nawyki żywieniowe. Ale są wśród nich też przypadki winy DNA.
Źródło: o2.pl i styl.pl.


Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"