Na horyzoncie burze (satyra)



Satyra – gatunek literacki lub

publicystyczny, wywodzący się

ze starożytności; ośmiesza

i piętnuje wady ludzkie, poglądy,

obyczaje, stosunki społeczne

i polityczne, ale nie proponuje

żadnych pozytywnych rozwiązań.

 


W kosmosie wielkie poruszenie.

Gorąc zaczyna bić z ziemi i nieba,

Zieleń strzeliła listkami,

Klomby zakwitły kwiatami.

Czy latoś będzie więcej chleba?
A po wyborach coś się zmieni?

Czy Donald się w złości zazieleni?

Jarek się w szczęściu rozpromieni?


Czy rok ten, jak ony, się powtórzy?

Nie. Na horyzoncie widać burze.


Policja z wolna rozbija kiboli,

Mieszają się partyjne drogi.

Grzesia, Bartek już nie boli.

Bartek ministra złapał za nogi.

Michał chce być dyplomatą,

Robert Wu, po stokroć, posłem.

Jacek przytnie skrzydła powiatom,

Janusz zostanie do końca matoł.

 

Czy rok bieżący dobrze wróży?

Nie. Na horyzoncie widać burze.

 

Joasia skleja desant z mozołem,

Platforma zbiera plewy z pośladu.

Jarek jak wleciał w smoleńską smołę,

Perpetum mobile wciąż gadu, gadu.

Na luzie Olo stawia cenzurki,

Prognozy snuje rządowi i SLD.

Rydzyk z Torunia ciąga za sznurki,

Uprawia sakralną polityczną grę.

 

Czy to Polakom dobrze wróży?

Nie. Na horyzoncie widać burze.

 

Jarek w zanadrzu trzyma pochodnie,

Donald ma w rękach siły prewencji.

Kto prawy z nich a kto wyrodni?

Spytaj ojca Tadka, ekscelencji.

Dyrektor, proboszcz i hierarcha,

Na wszystko mają trafne wyroki.

Kto z nich robotnik, kto oligarcha?

Nie ważne. Masz chmurne widoki.


Czy nam to w końcu dobrze wróży?

Nie. Na horyzoncie widać burze.

 

Zastępy związków rwą się do dzieła,
Ambitne plany im w głowach grają.

Niebawem dzieło swe zaczną wcielać,

Bojowe szyki na jesień zwierają.

Hej! Szable w dłoń,wezwą wodzowie.

Walczymy w imię "Solidarności"!

Platformie to nie wyjdzie na zdrowie.

PiS-owi trzeba władzę wymościć!

 

Lato i jesień nam kiepsko wróży.

Hen, na horyzoncie widać burze.

 

Wichry, pioruny,ulewy zleją.

To nic nowego latem przecież.

Po burzy zwykle słońce zaświeci.

Słońce po burzy wróży nadzieje.
Powietrze świeże i oczyszczone.

Nadzieje, jakich dzisiaj niewiele,

Że w partię nienawiści piorun strzeli.

I w kraju zapachnie czystym ozonem.

 

19 maja 2011 Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"