Stan rzeczy, czyli...




Po tym jak napisałem na stronach Dziennikarstwa obywatelskiego w Onet.PL, internetowej
znajomej o nicku Boemi, wierszyk
z jej udziałem w tle, dziś jest odpowiedź.
Oto ona, proszę czytać.

 

 

Stan rzeczy, czyli jednak wybieram

 

Choć chcę o jednym, wspomnę po pierwsze,

że wielu tutaj serwuje wiersze.

Jest ich poezja dobrze mi znana.

Pisałam wczoraj, że nie wybieram,

jednak do końca nie byłam szczera,

bo po namyśle, wybieram...  Stana.

 

Stan się nie martwi o rytm i rymy.

Pisze natchniony i...  zobaczymy.

Cynik, romantyk,czasem fantasta.

Tu wplecie dowcip, tam garść konkretów.

Mamy współczesnych kilku poetów,

Miłosz, Szymborska... Stan ich przerasta.

 

Nie czytaj Stana, gdy masz złe chwile,

bo gęstwę myśli drąży zawile.

Warstwa treściowa ciężka jak ołów.

Ale to wszystko podszyte żartem,

więc są to dzieła czytania warte

z dołu do góry, z góry do dołu.

 

Ja nie posiadam takowej sztuki.

Ech, tak u Stana pobrać nauki ...

Powiem otwarcie bez żadnej ściemy.

Nie da się Stana wpakować w ramy,

ale się cieszmy, że Stana mamy

i, mam nadzieję, długo będziemy.

Boemi

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"