PODARKI LECHA



Motto:
Miło dawać prezenty,
Pięknym kobietom.
Miło płacić za nie,
Forsą z budżetu.


Prezydent Lech -
Mistrz polityki Wschodu;
Towarzysz Saakaszwili;
Przyjaciel jego narodu -
Kiedyś, Tbilisi umilił,
Gołębim sercem
I ducha pogodą.

Gdy Gruzję dopadła
Straszna zaraza Putina -
Lech uczył Gruzinów,
Jak walczyć,
Z zaborczym i chorym
Moskiewskim agresorem.

By pokazać Ruskim,
Siłę, ostre zęby,
Ich miejsce w szeregu -
Wyruszył do Tbilisi
I wprost z biegu,
Kazał jechać na granicę…
Tam - pod osłoną nocy -
Otworzył oczy,
Powiększył źrenice…
Modlił się nerwowo
O powrót z całą głową,
Do drogiej Maryi,
Zwanej Prezydentową.

Z wrzącego kotła,
Wylazł rakiem i rzekł:
Nie miałem stracha.
Ślepy snajper nie trafił -
Miał w magazynku ślepaki
I gdy noc była gorąca,
Celował w innego gacha,
Czyli w zająca.

Świst kul, błysk strzałów,
Których naliczył kilka…
Starczyło, by mieć,
Buzię nabrzmiałą,
Oczy wilka.
Naraz wiedział, wybadał,
Kto w niego mierzył i strzelał.
Ruski! Bo po rusku gadał.

Odtąd prezydent Lech
Gruzję goręcej miłuje
I co jakiś czas
Tbilisi czymś obdarowuje.
Wpierw dał klon
Syrenki Warszawy,
Jako dar narodu polskiego
Od prezydenta Kaczyńskiego.

Za przyjaźń bezgraniczną,
Mógłby dać Gruzji
Prezentów bez liku.
Przekaże, więc niebawem,
Przesyłkę wielką i śliczną -
Kilka tysięcy kurników.

 
Dawniej, gęsi Rzym uratowały.
Kruki i wrony -
Wroga rozdziobały…
Teraz – przestroga:
Niech się wróg nie waży
Iść na Gruzję
Po raz wtóry!
Bo go zadziobią kury.

 

7  maja 2009  Stanisław  Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"