WIOSENNY SZAŁ
Motto:
Wierne są mężom kobiety,
W Europie, czy Azji…
W teorii, aż do grobu,
W praktyce -
Aż do okazji.
(Jan I.Sztaudynger)
Było pięknie i radośnie.
Mąż zrobił mi tyle dobrego…
Teraz marzę jedynie o wiośnie
Wiośnie szczęścia, aż do kresu
Życia mego.
Ale oto – wiosna!
Pora, która w życiu
Ludziom wywraca.
Edyta chwyciła Allana,
Wyjechała w siną dal
I wcale nie chce wracać.
A Darek? Darek został.
Ach, Darka - żal…
Ścięty ciężką chorobą,
Osłabiony ogromnie,
Modli się i szepcze:
Niech żona sobie figluje,
Ale niech tylko
Wróci do mnie.
Tymczasem Edyta
Wpadła w sidła
Uroku kolejnej miłości.
Sieje cienkie
Dowcipy w Telewizji,
Wygłupami
Publiczność szokuje
I bezpardonowo, jawnie
Z pewnym mężczyzną flirtuje.
Bywa – szaleje, jak nastolatka,
Skacze po krzesłach
Z balonem pod sukienką -
Raz grając, że jest w ciąży
Innym razem znów,
Że - niesforną panienką.
Nowe otwarcie gwiazdy?
Czy nowe plany się czają?
Tak! To coś nowego…
Jest taka furtka
Otwarta na całego -
Dała drogę wejścia Edycie
Do lokum nowego.
Tam, w San Francisco,
Bez wścibskich,
Żądnych krwi dziennikarzy,
W uroczym zaciszu,
Jak w bajce,
Kupiła Edyta nowe szczęście,
Szczęście nowych marzeń.
I teraz w szczęściu skąpana,
Gwiazda piosenki – Górniak,
Z szaleństwa i miłości
Publicznie się wydurnia.
18 kwietnia 2009 Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz