PO KONGRESIE



Było głośno, walecznie,
Hucznie i buńczucznie.
1300 hardych ułanów
Zjechało na kongres PiSianów.
Wodza gromko witano
Bez baloników, muzyki,
I dworskiej fanfarady,
Wódz – odmieniony -
Nie chce już parady.

Dwa dni i dwie noce
Minęły, jak strzelił z procy.
Było kilka obietnic,
Ofert i pardonów,
Zabrakło konkretów
I szczerych ukłonów…
Powiało chciejstwem, kasiorą,
Skokiem na ciepłe stołki,
Władzą i wizją, gdy jeden
Pod drugim, kopie dołki.

Co z gospodarką, gdy kryzys
Będzie ją toczył, jak robal?
I co z pospólstwem,
Gdy dotknie go ta choroba?
Co!?... - Jaru wie świetnie:
Kryzys - rząd pokona;
Lud da sobie radę sam;
Tusk rezerwy obetnie…

Ot, i cała wizja Jarego-
Gospodarki, Polski, narodu -
Dobrze znana, przerabiana, itp.
Wizja nowego pochodu IV RP…

Chociaż styl i formę,
PiS jest zmienić skłonna -
Nie wzbudzi sympatii,
Nawet jako Madonna.


02.02.09 Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"