CHAŁA I DRAKA



Motto:

W życiu tak się zdarza,
Że nie każdy pasuje -
Dajmy na to -
Do roli sekretarza NATO.


Grali razem na jednego aktora.
W końcu wyszło,
Że ich gra jest chora.
A gra była wielka
I mocno rozdęta,
Zwłaszcza przez
Premiera i prezydenta.

Skończyło się tak,
Jak u nas już bywało:
Na etapie - zgodni,
Na finiszu - się zaspało.

Gdy z Brukseli
Prezydent dzwonił
Z do premiera w nocy -
Premier na prezydenta,
Być może się boczył…
Jednemu z nich ponoć się zdało,
Że ten zbyt mocno spał,
Drugiemu, że tamten
Na nogach ledwo stał.
I z tego wszystkiego
Radek „prapał”…


Już miał być w NATO,
Już stawał na czele.
Już plany reform rysował
I Rosji dokładał śmielej…
Aż nagle „Najwyższa Głowa”
Marzenia te zrujnował.

Wszyscy wiedzieli
W Polsce i Europie:
Sikorki z biografią bogatą,
Jest świetnym kandydatem
Na szefa NATO.
Tymczasem było podobnie,
Jak przy stoliku z piwkiem:
Nie będzie tak! Bo tak!…
I Radek został obiektem
Takiej piwnej rozgrywki.

Po szczycie NATO komentarze:
Tam, gdzie prezydent -
Wszystko może się zdarzyć.
A sam ów o sobie:
Poparłem Rasmussena,
Bo to oczywistość oczywista -
Nie mogłem zrobić inaczej,
Żeby nie było żem oportunista.

Ocena naszych przywódców
W tej grze taka:
Działali obaj stanowczo -
Wyszła chała i draka.
Należy im się za to „nagroda”:
Jednemu ogarek,
Drugiemu świeczka -
Obaj, bowiem grali równo,
Jak chłopcy
W krótkich majteczkach.

 

13 kwietnia  2009  Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"