Skąd ten śmiech?



Motto:
Śmiech kosztujemniej
od elektryczności,
a daje więcej światła.

(Archibald J. Cronin)


   Skąd mamy śmiech? Pytanie to powinno raczej brzmieć: skąd się bierze śmiech. Każdy psycholog powie bez namysłu, że śmiech powstaje w centralnym układzie nerwowym. Jest spontaniczną reakcją układu nerwowego, niezależną od naszej woli lub działania. Z czego najczęściej się śmiejemy? Z dowcipu, żartu i szyderstwa, gdy chcemy komuś dopiec, czyli zrobić przykrość, a nawet z byle czego. Młodzież śmieje się na zawołanie, po prostu ma śmiech na wierzchu, tj. pod „czachą”. Śmieje się, więc z innych kolegów/koleżanek, z siostry, brata, przechodnia na ulicy itp. Starsi natomiast - z polityki i polityków, absurdów codziennego życia, teściowej, blondynki, policjanta. Ale starsi, nim zaczną się śmiać, wpierw zastanawiają się, z czego warto i kiedy. Zwykle śmieją się z żartów w programach telewizyjnych lub radiowych, ale także w wolnej chwili – z żartów opowiadanych w pracy. Nawet z takich, jak ten:
Blondynka jedzie windą, nagle wsiada do windy jakiś facet i pyta:
- Na drugie?
- Magdalena…


   Najczęściej i najwięcej śmiechu mają ludzie w okresie wolnym od pracy – w wakacje. Z jednej strony można to tłumaczyć okazją, bo bywają na wakacyjnych występach różnych kabaretów, a z drugiej, bo mają dużo swobody, luzu, spokoju – mogą w ten sposób odreagować narosły przez rok w trakcie codziennych obowiązków zawodowych i prywatnych – stres. Letnie występy kabaretów gromadzą, więc tłumy, i to zarówno na widowiskach kabaretów terenie, jak też przed telewizorami – pisze, m.in. Rzeczpospolita.PL (13-08-2009), akcentując, że występy kabaretów latem plasują się w pierwszej dziesiątce najchętniej oglądanych programów telewizyjnych w danym tygodniu. Tak to wynika z danych specjalistycznej firmy AGB Nielsen Media Research, która bada oglądalność na blisko 4-tys. grupie Polaków powyżej czwartego roku życia. Wielkość widowni jest ustalana na podstawie liczby osób oglądających dany program od początku do końca. A tę wielkość określa, m.in. Portal Bilety nakabarety.pl, jako najważniejszy kanał dystrybucji biletów na występy grup kabaretowych.


   Przeglądy kabaretowe w wakacyjnych ramówkach telewizyjnych wygrywają z gwiazdami piosenki i kultowymi filmami. Są oglądane chętniej niż kultowe polskie komedie i zawsze trafiają do czołowej dziesiątki  najpopularniejszych programów tygodnia, publikowanych przez AGB Nielsen Media Research (Rzeczpospolita.PL). Inaczej jest w ciągu roku. Z danych TNS OBOP wynika, że, np. sobotnie pasmo kabaretowe TVP 2, od stycznia do czerwca gromadziło średnio ok. 2,5 mln widzów, co plasowało je poniżej średniej oglądalności TVP 2 w godzinach wieczornych – mówi Daniel Jabłoński, p.o.rzecznika TVP.

Co daje śmiech

   ”Śmiech to zdrowie”. Hasło to zna każdy, ale nie każdy wierzy w moc zbawczą i zdrowotną śmiechu. Tymczasem badania naukowe i obserwacje dowodzą, że śmiech doskonale reguluje nasze samopoczucie, oczyszcza psychikę i rozładowuje napięcie. Poprawia też krwiobieg, przyspiesza bicie serca i krążenie krwi, a więc zapewnia nam zwiększoną dawkę tlenu, no i pobudza do ruchu mięśnie brzucha i twarzy. Z uśmiechem, proszę przyjąć taki oto żart:

- Co się pan tak pchasz na chama!
- A bo to człowiek wie, na kogo się pcha?...


   Amerykańscy naukowcy wykazali na podstawie badań, że odpowiednia (przyzwoita) dzienna dawka śmiechu, może dać efekty porównywalne z oddziaływaniem na system sercowo-naczyniowy ćwiczeń fizycznych - mówi kierujący badaniami dr Michael Miller z uniwersytetu w Marylandzie. Zastrzega on jednak, że nie uważa, iż należy gimnastykę zastępować śmiechem, ale śmiać się trzeba często. "Trzydzieści minut ćwiczeń trzy razy w tygodniu i 15 minut śmiechu dziennie - w sposób zasadniczy poprawią stan waszego zdrowia i systemu krwionośnego" - zaznacza dr Miller.

   Z tych właśnie powodów – medycznych,działają w różnych krajach świata, także w Polsce, ośrodki leczenia śmiechem. Podczas śmiechu, w organizmie zwiększa się wydzielanie endorfin, określanych jako hormony szczęścia. Łagodzą one takie dolegliwości jak bóle zębów, głowy i mięśni. Śmiech wzmacnia układ odpornościowy i ciśnieniowo-sercowy organizmu, działa również odmładzająco, zwiększa pewność siebie i pomaga w walce z depresjami, lękami i dolegliwościami psychosomatycznymi. – Depresja, której często towarzyszy niezdrowy tryb życia - nikotynizm, nadużywanie alkoholu i lekarstw - podnosi ryzyko zgonu z powodu choroby serca o 44 proc. - przypomina dr Wein Jiang z uniwersytetu w Karolinie Północnej, który prowadził badania wśród tysiąca osób po ataku serca.

   Nic dziwnego, że w USA i Europie Zachodniej, pracodawcy coraz częściej organizują dla pracowników kursy rozwijające poczucie humoru, bo jak się okazuje uśmiech i poczucie humoru pomagają w zdobywaniu klientów. Śmiech integruje społeczeństwo pracownicze ze sobą i ułatwia przełamywanie granic językowych, religijnych, rasowych oraz zmniejsza nieśmiałość i sprzyja sukcesowi. Ludzie z poczuciem humoru są bardziej kreatywni, mają lepsze relacje z innymi osobami w pracy. Śmiejmy się, zatem jak najczęściej, korzystajmy ze śmiechu i uśmiechu przy każdej okazji. Ale, uwaga!!! Nie polecamy śmiechu podczas jedzenia (grozi to zachłyśnięciem), a saperom nie polecamy śmiać się podczas rozbrajania miny. Można uśmiechnąć się przy tym dowcipie:
Przychodzi Gosiewski do sklepu i męczy się z otwarciem drzwi. Gdy w końcu otworzył, sprzedawczyni pyta:
- Czemu pan tak długo otwierał? - przecież jest napis: Ciągnąć.
- Tak, ale nie pisze, w którą stronę.

 
Śmiech zwierząt

   Śmieją się ludzie, ale i zwierzęta. Karol Darwin (właściwie Charles Robert Darwin1809-1882), w oparciu o badania dowodził,
że także zwierzęta czują i przeżywają. Psy się śmieją, krowy martwią, a wielkie słonie płaczą po swojemu. Potwierdzili to: Jeffrey Moussaieff Masson - w książce „Kiedy słonie płaczą” i Mary Douglas w „Wybranych szkicach antropologicznych”. Natomiast Erich Fromm sądził, że „ich przywiązanie do człowieka jest w głównej mierze wynikiem zespołu instynktów”, a człowiek „wynurzył się z królestwa zwierząt, ze sfery instynktownego przystosowania, ma transcendentną naturę i może posuwać się naprzód jedynie rozwijając swój rozum, znajdując nową harmonię”. Z najnowszych badań wiadomo, że zwierzęta – podobnie jak ludzie – też mają „swój rozum” i posługują się własnymi językami, a raczej kodami informacyjnymi.

   Tak, więc nasze zwierzęta potrafią intensywnie wyrażać uczucia zadowolenia i radości. Mistrzem jest pies, który potrafi nie tylko śmiać się, ale i zsikać ze szczęścia na widok właściciela. Trzeba być zupełnie wypranym z ludzkich uczuć, by nie dostrzegać i nie zachwycić się tym, że psy potrafią wyrażać uczucia tak intensywnie, jak żaden z homo sapiens. Trzeba być wyzutym z wyższych uczuć, które odróżniają hominidów od świata zwierząt, by porzucać psa na niepewny los w rowie lub lesie. Najczęściej ci, którzy bestialsko porzucają swoje domowe zwierzaki - narzekają, że świat jest pełen paskudnych ludzi (
Jerzy Besala: Czy zwierzęta śmieją się i płaczą?). „Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem” - Arthur Schopenhauer
.


  
Nie pozwólmy nigdy na płacz naszych domowych zwierząt. Dawajmy im zawsze tyle serca, ile one nam dają. Okazujmy im szacunek i prawdziwą miłość. „Jest jeden aspekt, pod którym zwierzęta przewyższają człowieka - ich łagodne, spokojne cieszenie się chwilą obecną” - Arthur Schopenhauer.

17 sierpnia 2009                                     Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"