"Mówił, że uczciwi podsłuchów się nie boją"

"Teraz jest "rozgoryczony", bo mógł być podsłuchiwany".

Były minister rolnictwa jeszcze kilka dni temu mówił, że jeśli postępuje się w sposób klarowny i uczciwy, to nie można bać się podsłuchów.

Gdy okazuje się, że naprawdę mógł być inwigilowany, o czym mówi się w sejmowych kuluarach, Jan Krzysztof Ardanowski jest "zdenerwowany i rozgoryczony".

Jeszcze przed tygodniem były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski deklarował, że nie sprawdzi, czy był inwigilowany Pegasusem. 

- Jeżeli postępuje się w sposób klarowny i uczciwy, to nie można bać się podsłuchów. 

Mogę podejrzewać, że mój telefon, jak i wielu innych ludzi, zapewne jest podsłuchiwany.

Ale to, co mówię przez telefon, mogę powiedzieć panu, ale powiem też w każdej innej sytuacji. 

I mogę z czystym sumieniem powtórzyć to przed sądem, jeżeli ktoś by sobie tego życzył - mówił polityk skonfliktowany z kierownictwem PiS.

Ardanowski z PiS o aferze Pegasusa: To nie jest rzecz błaha

Kilka dni później rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek powiedział w rozmowie z OKO.press, że zgłaszają się do niego politycy PiS "zasiadający w Sejmie i nawet w rządzie", by pomógł im w kontakcie z Citizen Lab. 

Organizacja ma narzędzia, by móc stwierdzić, czy telefon danej osoby był atakowany systemem Pegasus.

Wśród osób, które miały być zaniepokojone podsłuchami i wahały się w kwestii głosowania w sprawie powołania komisji śledczej, był Ardanowski.

Polityk poinformował, że zwrócił się z prośbą o wskazanie zarzutów uwiarygadniających zakładanie podsłuchów i informacje o wydanych na to zgód sądu.

Jeśli informacje otrzyma - deklarował - zagłosuje przeciwko powołaniu komisji. Jeśli nie otrzyma, "zastanowi się".

Ardanowski zmienia zdanie, bo mógł być podsłuchiwany

"Dzisiejsze głosowania mogą być niezwykle ciekawe. W kuluarach aż huczy od plotek, że jeden z byłych ministrów - obecny Poseł PiS był inwigilowany Pegasusem". 

"Podobno oprogramowanie wgrano chwile po konflikcie z kierownictwem partii. Milusio" - napisał Strzeżek na Twitterze.

Szybko pojawiły się domysły, że może chodzić właśnie o Ardanowskiego. 

- Domagam się wyjaśnienia, czy mój telefon był podsłuchiwany za pomocą systemu Pegasus - powiedział były minister w rozmowie z RMF FM (gazeta.pl).  

Oprac. Stanisław Cybruch
Ardanowski, inwigilowany, minister, mówił, niebojąsię, PiS, Pegasus, podsłuch, uczciwi, zdanie, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Niemoralni politycy PiS. Rozwiedzeni, drugie żony, kochanki"

WOŚP. "Ostatnia puszka Pana Prezydenta"