"Miller wygadał się. Porzuci Schetynę i spółkę"
Koalicja Europejska Grzegorza Schetyny długo lepiona i lepiona, w końcu - jak się okazało - niezbyt solidnie i zapewne zbyt słabo sklejona.
Miała zdobyć dzięki temu zabiegowi I miejsce w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a zdobyła drugie.
Nie zadowolona z takiego wyniku partia Ludowców, zwłaszcza, że straciła jeden mandat, w stosunku do poprzedniej kadencji, Kosiniak-Kamysz zapowiada jej opuszczenie.
Tymczasem były premier SLD Leszek Miller, przyklejony przypadkiem do KE i wybrany na jednego z 51 polskich europosłów w kolejnej kadencji Parlamentu Europejskiego, nie zamierza reprezentować Platformy Obywatelskiej, ani się "jakoś szczególnie odwdzięczać".
Leszek Miller, pytany w RMF FM, czy będzie "cokolwiek z Grzegorzem Schetyną konsultował", gdyż on jako lider PO, jest najsilniejszym ogniwem Koalicji Europejskiej, dał do zrozumienia, że raczej chyba nie.
- Będę konsultował różne rzeczy z kierownictwem mojego ugrupowania w Parlamencie Europejskim - powiedział.
- Wejdę, wraz z moimi kolegami z SLD, do frakcji Socjalistów i Demokratów. To będzie nasza polityczna rodzina, z którą będzie się uzgadniać różne stanowiska - zaznaczył Miller.
Przypomnijmy: Platforma Obywatelska w PE należy do Europejskiej Partii Ludowej. PiS zostanie, jak dotąd, z Konserwatystami i Reformatorami (tvn24.pl).
Były szef SLD stwierdził także, że mogą pojawić się problemy, przy tworzeniu programu Koalicji Obywatelskiej.
- To będzie o wiele trudniejsze, niż wspólny program do Parlamentu Europejskiego, bo jeśli chodzi o wizję Europy, wizję przyszłości Unii Europejskiej, to nie było żadnych różnic między ugrupowaniami, które wchodziły w skład Koalicji Europejskiej.
"Ale (...) jeśli chodzi o program w wyborach do Sejmu i Senatu, wspólny program, to będzie to zadanie o wiele trudniejsze" - przyznał szczerze i otwarcie Leszek Miller.
Wobec takiej sytuacji, czy to oznacza definitywny koniec Koalicji Europejskiej w obecnej formule? Bez Ludowców i SLD formuła wyborcza Koalicji Europejskiej, wydaje się mało skuteczna. A dla PiS to woda na młyn...
Źródło: se.pl
Oprac. Stanisław Cybruch
Miała zdobyć dzięki temu zabiegowi I miejsce w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a zdobyła drugie.
Nie zadowolona z takiego wyniku partia Ludowców, zwłaszcza, że straciła jeden mandat, w stosunku do poprzedniej kadencji, Kosiniak-Kamysz zapowiada jej opuszczenie.
Tymczasem były premier SLD Leszek Miller, przyklejony przypadkiem do KE i wybrany na jednego z 51 polskich europosłów w kolejnej kadencji Parlamentu Europejskiego, nie zamierza reprezentować Platformy Obywatelskiej, ani się "jakoś szczególnie odwdzięczać".
Leszek Miller, pytany w RMF FM, czy będzie "cokolwiek z Grzegorzem Schetyną konsultował", gdyż on jako lider PO, jest najsilniejszym ogniwem Koalicji Europejskiej, dał do zrozumienia, że raczej chyba nie.
- Będę konsultował różne rzeczy z kierownictwem mojego ugrupowania w Parlamencie Europejskim - powiedział.
- Wejdę, wraz z moimi kolegami z SLD, do frakcji Socjalistów i Demokratów. To będzie nasza polityczna rodzina, z którą będzie się uzgadniać różne stanowiska - zaznaczył Miller.
Przypomnijmy: Platforma Obywatelska w PE należy do Europejskiej Partii Ludowej. PiS zostanie, jak dotąd, z Konserwatystami i Reformatorami (tvn24.pl).
Były szef SLD stwierdził także, że mogą pojawić się problemy, przy tworzeniu programu Koalicji Obywatelskiej.
- To będzie o wiele trudniejsze, niż wspólny program do Parlamentu Europejskiego, bo jeśli chodzi o wizję Europy, wizję przyszłości Unii Europejskiej, to nie było żadnych różnic między ugrupowaniami, które wchodziły w skład Koalicji Europejskiej.
"Ale (...) jeśli chodzi o program w wyborach do Sejmu i Senatu, wspólny program, to będzie to zadanie o wiele trudniejsze" - przyznał szczerze i otwarcie Leszek Miller.
Wobec takiej sytuacji, czy to oznacza definitywny koniec Koalicji Europejskiej w obecnej formule? Bez Ludowców i SLD formuła wyborcza Koalicji Europejskiej, wydaje się mało skuteczna. A dla PiS to woda na młyn...
Źródło: se.pl
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz