"Macierewicz nie daje za wygraną"
"Mieliśmy do czynienia z wybuchem".
Podkomisja smoleńska udowodniła, że mieliśmy do czynienia z wybuchem, który spowodował katastrofę Tu-154 - powiedział w Sejmie Antoni Macierewicz (PiS) - pisze Mateusz Stelmaszczyk w radiozet.pl.
Zarzucił kierownictwu MON, kłamstwo ws. raportu, o działalności podkomisji. Po jego wystąpieniu, prawie wszyscy posłowie PiS, opuścili salę obrad.
Antoni Macierewicz. Podkomisja smoleńska w Sejmie. Macierewicz się nie poddaje.
W piątek wieczorem (8.11.24) w Sejmie trwa przedstawianie informacji ministra obrony narodowej, nt. raportu opublikowanego przez powołany w MON, ekspercki zespół badający działalność, tzw. podkomisji smoleńskiej kierowanej, przez polityka PiS Antoniego Macierewicza.
Działająca przy resorcie obrony podkomisja, została rozwiązana w zeszłym roku, a kontrolą jej działalności, zajął się zespół, który pod koniec października, przedstawił raport wskazujący na nieprawidłowości w jej działaniu; złożono także 41 zawiadomień do prokuratury.
Po wystąpieniu kierownictwa MON oraz Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, głos w imieniu klubu PiS zabrał Macierewicz. - Istotą działania MON i obecnych władz jest sformułowanie, że badając zbrodnie rosyjskie, popełniam nienawiść, że badanie zbrodni rosyjskiej jest podziałem narodu polskiego - ocenił polityk PiS.
Sonda Radia ZET: Antoni Macierewicz odpowie za działania podkomisji smoleńskiej?
"Podkomisja stwierdziła, że mieliśmy do czynienia z wybuchem".
Macierewicz zarzucił też ministrowi obrony Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi "nieprawdopodobne kłamstwo". - Nieprawdopodobne. Pan Kosiniak-Kamysz mówi, że podkomisja, nie doszła do żadnego wniosku. Że podkomisja nie sformułowała żadnego jednoznacznego stanowiska. Że podkomisja nic nie udowodniła. Podkomisja udowodniła i jednoznacznie stwierdziła, że mieliśmy do czynienia, z wysadzeniem tego samolotu - oświadczył Macierewicz.
Władysław Kosiniak-Kamysz. Macierewicz "działa w celu zniszczenia pamięci ofiar". Minister domaga się rozliczeń.
Antoni Macierewicz w Sejmie. Wpadka Macierewicza w Sejmie. "Ta freudowska pomyłka nie jest przypadkowa".
Macierewicz zaprezentował też posłom tablicę, ze zdjęciami przedstawiającymi, charakterystycznie pogięte i skręcone metalowe elementy; na drugiej tablicy, pokazał ilustrację prezentującą samolot Tu-154 z zaznaczonymi miejscami, gdzie miało - według niego - dojść do wybuchów.
Po upływie czasu wystąpienia Macierewicz, przez chwilę wciąż pozostawał na mównicy, prezentował tablice i mówił, pomimo wyłączonego mikrofonu. Został za to upomniany, przez prowadzącą, obrady wicemarszałek Sejmu Dorotę Niedzielę. Po zakończonym wystąpieniu, Macierewicza on sam - a razem z nim - niemal wszyscy obecni posłowie PiS - opuścili salę sejmową.
Źródło: Radio ZET/PAP.
Oprac. Stanisław Cybruch
Macierewicz, MON, opuścili salę, PiS, podkomisja, samolot, Sejm, tablica, upomniany, wybuch, wygrana,
Komentarze
Prześlij komentarz